07 Lut 2013, 15:35
Witam, jeszcze miesiąc temu jeździłem moim Passatem B6 bez problemów, w styczniu miałem ustalony termin na wymianę pompowtrysków w serwisie, miało trwać to kilka godzin więc postanowiłem poczekac i przyjrzec sie jak wygląda wymiana. Po wymienieniu i włączeniu silnika zaczęlo coś strzelać i samochod nie odpalił,nastepnie wymieniono dzwigienki-dalej nic, okazało się ze wpadła jakas igiełka w tłok i uszkodziła go, serwis przyznawał sie do zepsucia, i miali wymienic tłok na swój koszt, dzisiaj mieli oddac mi moj samochod wiec zglosilem sie i oddali lecz z kwitkiem do zaplaty 8 tys ZŁ!!
Co zrobilibyscie w mojej sytuacji, przypomne ze samochod był sprawny normalnie zajechalem do serwisu a oni początkowo przyznali sie do szkody