REKLAMA
"Jazda na suwak, gdy kierowcy znają jej zasady, przyczynia się do upłynnienia ruchu, skrócenia korka i poprawia bezpieczeństwo. Znajdując się na pasie zanikającym, należy utrzymywać prędkość zbliżoną do tej, z jaką poruszają się auta na sąsiednim pasie. Dojeżdżając do końca pasa, włączmy kierunkowskaz i dopiero tam zmieńmy pas ruchu. Nie wolno wpychać się za pojazd już wpuszczany, ponieważ każdy poruszający się po pasie z możliwością kontynuacji jazdy ma obowiązek umożliwić zmianę pasa ruchu jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów" wyjaśnia Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Jeżeli doszłoby do kolizji, która wynikała z nieprzepuszczenia auta zjeżdżającego z pasa zanikającego, wina leży po stronie kierowcy, który nie umożliwił zmiany pasa, czyli nie ustąpił pierwszeństwa.
Wskazać w tym miejscu należy, że zmieniać pas ruchu można w dalszym ciągu wyłącznie z zachowaniem szczególnej ostrożności, więc kierujący musi uwzględnić tę okoliczność, wykonując manewr. Warto jednak pamiętać, że jeśli do kolizji dojdzie wcześniej, na przykład podczas zmiany pasa ruchu na długo przed jego zakończeniem, winę ponosi prowadzący pojazd wjeżdżający na sąsiedni pas – wynika to z faktu, że wymusił on pierwszeństwo.
Co robić w sytuacji, kiedy na drodze o trzech pasach dwa skrajne kończą się w tym samym miejscu? Kierowca przebywający na środkowym pasie powinien wpuścić po jednym samochodzie najpierw z prawej strony, a następnie z lewej.
Jazda na suwak nie obowiązuje, gdy:
- kierowca zmieniający zanikający pas ruchu nie dojedzie do jego końca;
- na drodze nie dochodzi do zatoru, a kierujący nie są zmuszeni do jazdy ze znacznie zmniejszoną prędkością;
- kierowca chcący zmienić pas ruchu znajduje się na pasie do skrętu albo rozbiegowym (w takiej sytuacji standardowo zmienia pas i ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa).
Nieprzestrzeganie przepisów związanych z jazdą na suwak grozi mandatem w wysokości do 500 zł.
"Można powiedzieć, że tego typu przepisy spełniają także rolę edukacyjną, sprzyjają podniesieniu poziomu kultury jazdy oraz rozwijają wzajemny szacunek i zrozumienie między uczestnikami ruchu" dodaje Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
źródło: Szkoła Bezpiecznej Jazdy Renault | autor: Redakcja