Mimo zbliżającej się wielkimi krokami meteorologicznej wiosny, zima w najbliższych dniach da się we znaki. Nad Polskę nadciąga potężny wyż znad Skandynawii, który przyniesie minusowe temperatury sięgające nawet do kilkunastu stopni poniżej zera. W tym czasie szczególną ostrożność powinni zachować właściciele aut z silnikiem diesla, którzy po mroźnej nocy mogą mieć poważny problem z uruchomieniem samochodu.
Powyższy scenariusz jest bardzo prawdopodobny i może dotyczyć każdego pojazdu z silnikiem diesla pozostawionego na kilka godzin na mrozie. Gdy temperatura spada nawet o kilka stopni poniżej zera, w oleju napędowym wytrącają się kryształki parafiny, które utrudniają swobodny przepływ paliwa przez filtr. Może to powodować nierównomierną pracę silnika, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do zablokowania filtra paliwa i zatrzymania pracy silnika. Rok temu problem z odpaleniem auta podczas mrozów miała ponad połowa polskich kierowców. Tymczasem tylko 13% z nich dostrzega, że problem ten może być spowodowany niewłaściwym paliwem w baku. Dlatego w okresie zimowym należy zadbać o zatankowanie odpowiedniego, wysokiej jakości paliwa. Olej napędowy o wysokich parametrach nie tylko dba o sprawne funkcjonowanie silnika, ale także daje gwarancję odpalenia samochodu nawet przy skrajnie ujemnych temperaturach, a takie mogą wystąpić np. podczas zimowego wyjazdu na narty. Często wówczas nie mamy możliwości zaparkowania samochodu w garażu, a w górskich kurortach temperatury są wyjątkowo niskie. Diesel arktyczny, dostępny na stacjach Circle K, to najwyższej klasy olej napędowy typu premium, który umożliwia start silnika nawet w temperaturze -32 ºC. Dodatkowo, paliwo to charakteryzuje się gwarantowaną i obniżoną do -22 ºC temperaturą mętnienia, a zawartość dodatków uszlachetniających pozwala dojechać nawet do 3% dalej na tej samej ilości zatankowanego paliwa. Diesel arktyczny nie zawiera biokomponentów, które mogą powodować powstawanie osadów w układzie wytryskowym i pogarszają parametry oleju napędowego.
Pamiętajmy, że diesel arktyczny spełnia swoje niskotemperaturowe wartości tylko wtedy, gdy nie jest zmieszany z innego typu paliwem. Paliwo zimowe/arktyczne tankujmy podczas mrozów zawsze do pełna, by zapobiec skraplaniu się wody na ściankach zbiornika.
To powinno być nie wiem dlaczego nie zapisało się. Już jest poprawione.
Swoją drogą szkoda, że użytkownicy tylko czytają i nie komentują tekstów które publikujemy może wtedy udało by nam się dodawać tematy które wzbudziły by jeszcze większe zainteresowanie i byłyby bardziej dla Was ciekawe. Pisząc pod takimi tematami powstają ciekawe dyskusje w których często pojawiają się nowe wątki i to one mogły by służyć jako pożywka dla Nas pod pisanie nowych tematów
Wg mnie, paliwo arktyczne warto tankować, jeżeli się mało jeździ i paliwo w zbiorniku zalega dłuższy czas. W tej chwili na wieść o zbliżających się mrozach wszystkie markowe stacje zwiększają ilość dodatków przeciwdziałających zamarzaniu. Co do tematów, to ja z chęcią poczytałbym, o silnikach roku. Jak takie silniki sprawują się z perspektywy czasu, ile było naprawdę udanych konstrukcji, a ile z nich to gnioty. Gwarantuję, że taki temat spowodowałby lawinę wpisów
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65 napisał(a):Wg mnie, paliwo arktyczne warto tankować, jeżeli się mało jeździ i paliwo w zbiorniku zalega dłuższy czas.
To na pewno jest dobre rozwiązanie. Jeżeli jednak ktoś jeździ na tym tańszym paliwie do diesla to ono też ma dodatki może jest ich mniej ale i cena z reguły sporo niższa w tym przypadku warto przy każdym tankowaniu dodawać sobie specjalny dodatek do paliwa i na pewno wszystko będzie w porządku i nie będziemy musieli się martwić mrozami. Ja przynajmniej tak robiłem jak miałem diesla i okrągły rok przy każdym tankowaniu leciał dodatek który wcześniej kupiłem w większej ilości i problemów nie było. Oczywiście w zimie zasada jest taka jak już było wspomniane wyżej że zawsze powinniśmy tankować do pełna.
yeti65 napisał(a):z chęcią poczytałbym, o silnikach roku
Kacper napisał(a):Ja przynajmniej tak robiłem jak miałem diesla i okrągły rok przy każdym tankowaniu leciał dodatek który wcześniej kupiłem w większej ilości i problemów nie było.
Lanie przez okrągły rok depresatorów mija się z celem. Zwiększa koszty, nie dając nic w zamian.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
Raport: Fakty i Mity rynku samochodów używanych Rynek samochodów używanych w Polsce od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W 2024 roku zanotował znaczące ożywienie, osiągając najwyższy poziom aktywności od 2021 i wzrost o 31% w porównaniu do 2023. Wybór ...
Czy warto inwestować w ubezpieczenie AC? Wielu kierowców wychodzi z założenia, że obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w zupełności im wystarczy. Polisa OC jest zatem w wielu przypadkach jedynym zabezpieczeniem dla kierowcy oraz jego pojazdu. ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.