10 tyś czy 20 - 25 tyś i kredyt auro na miasto

19 Cze 2008, 14:31

Od jakiegoś czasu noszę się z tematem kupna auta mam 10 tyś czy lepiej dołożyć 10 lub 15 w kredycie np na 3 lata
10 tyś to VW np polo opel corsa almera itp 20 25 tyś to almera polo corsa astra II itp. Zastanawia mnie czy generalnie będzie to jakościowo duży skok. Nie ukrywam że dla mnie te kilkaset zł kredytu będzie istotnym wydatkiem no i ubezpieczenie dojdzie. Z drugiej strony auto będzie np 4 5 lat i za 5 lat śmiało będę mógł sprzedać takiego 10 latka chyba łatwiej niż 15 - 18 latka. Sam juz nie wiem co robić. Czy auto pow 10 lat zaczynają się sypać?
Ma być to tanie wozidło do pracy niezawodne i nie tracące zbytnio na wartści opcja kredyt.Mam też okazje kupić GOLF IV 98 na gazie 120 tyś przebiegu nie wiem do końca czy oryginalny ale wozi się tym koleżanka i w sumie nie narzeka. To co niepokojące to to że jest zdarty lakier i pomalowany na nowo na progu tylnych drzwi. Ona kupiła go używanego już z tym mankamentem
andyxyz
Nowicjusz
 
Posty: 8

19 Cze 2008, 16:56

Powiedzmy sobie szczerze, że za 10 tys. zł nie kupisz żadnej rewelacji. Oczywiście jest mnóstwo aut, które tyle kosztują i służą swoim właścicielom. Tylko, że to już jest loteria. Zależy od egzemplarza. Jeden Passat, czy Golf będzie śmigał spokojnie, a drugi nie.

Za 25 tys. zł można już kupić solidne auto, a co najważniejsze - można sobie poprzebierać. Pytanie też, czy musisz mieć auto kompaktowe (np. Golf), czy wystarczy Ci auto klasy B (np. Corsa/Polo). Nie chodzi o to, że Golfy są lepsze technicznie, ale są większe więc lepiej się prowadzą i zapewniają wyższy komfort.

Z kolei brać kredyt na dupowóz, który za 5 lat będzie warty połowę tego co teraz?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

20 Cze 2008, 09:26

Hmm lepiej większy ale w sumie nie jest to priorytet
Za 5 lat coś co kosztuje 25 tyś będzie warte np 13 Ale czy samochód który ma teraz 10 lat kosztuje np 12 bedzie generalnie do opchnięcia jako 15 latek i ile za niegoi wyrwe? 5 tys No i to ile wydam po drodze u mechanika.

Chciałbym wiedzieć jaki jest Wasze zdanie w tej kwestii.
andyxyz
Nowicjusz
 
Posty: 8

20 Cze 2008, 10:57

Jak już Dishman napisał, majać więcej kasy, można sobie na więcej pozwolić i to jest dobre w braniu kredytu w Twojej sytuacji.

Osobiście nie wziąłbym nigdy kredytu na auto, bo nie zamierzam się od auta aż tak bardzo uzależniać.

Co do 10-latka za 12 tysięcy - po 5 latach myśle że będzie kosztował jakieś 7-9 tysięcy (zależy od marki, np. volkswageny bardzo mało tracą na wartości, a np. fiaty czy skody już znacznie więcej).

A to ile wydasz na mechanika po drodze będzie zarówno zależało od Twojego dbania o auto, jak i jego historii (jak już wspomniał wyżej Dishman - loteria)
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

20 Cze 2008, 12:05

Gdybym był na Twoim miejscu to nie brałbym kredytu na auto, którym po prostu będę jeździć (chyba, że potrzebne Ci auto w celach zarobkowych - ściśle związane z wykonywaną pracą). 10-15 tys. zł to kredyt, a dolicz sobie koszty tego kredytu.

Co do awaryjności. Tak naprawdę nigdy nie wiesz na co trafisz. To nie jest tak, że jak kupisz auto za 25 tys. zł to ono będzie 3 razy rzadziej się psuć, niż auto za 10 tys. zł.
1.Jeżeli kupisz auto droższe (wyższej klasy) to siła rzeczy droższe będą do niego części, oraz często sama naprawa.
2.Za 25 tys. zł można kupić niezłego Passata B5, dobrą Astrę II, Golfa IV. Teoretycznie auta solidne, wytrzymałe i niezawodne. Ale teoria, a praktyka to co innego.

Kolega kupił Passata B4. Przebiegu tam z 250 tys. km, widać po środku, że auto wymęczone, ale jeździ na LPG i nawet nie jęknie, a kosztowało około 10 tys.

Jeżeli auto teraz kosztuje 10 tys. zł, to za 5 lat będzie warty trochę więcej niż połowę tego co jest wart teraz. Być może jak nie nastukasz duzo przebiegu, auto będzie w dobrym stanie, to będzie lepiej. Na samochodach w dzisiejszych czasach się nie zarabia. To nie czasy malucha, że nowy był tańszy od używanego.

Ale to Ty kupujesz, więc zrobisz jak zechcesz... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

20 Cze 2008, 12:24

Dokładnie, tańsze auto straci mniej na wartości, a branie kredytu na auto, to moim zdanie nie za dobry pomysł, będziesz miał wypadek (nie daj Bog) a auto, będziesz dalej spłacał, no chyba, że się ubezpieczysz w AC ale to znowu są dodatkowe koszta, oprócz kredytu. Ja na twoim miejscu wziąłbym golfa, bo z łatwością go sprzedasz i nie jest w drogi w utrzymaniu.

A za około 13 tyś możesz mieć już właśnie golfa 3 z full opcją.

http://www.wroom.pl/samochody-volkswage ... ejaco.html
Constantine+
Nowicjusz
 
Posty: 4