Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem całkowicie zielony jeśli chodzi o wybór samochodu. Mam 20 lat, więc nie jestem gibozjadem, któremu się już marzy szaleć po drogach jak d...l. Wręcz przeciwnie - ja preferuję bezpieczniejszą jazdę.
Próbowałem przepatrzeć fora,
słownik i terminów motoryzacyjnych czy coś w ten deseń, ale to kończy się myślami zakończonymi: "JESTEM ZIELONY". Teraz rozumiem, jak czują się inni ludzie jak słuchają informatyków
![Szczęśliwy :D]()
Mieszkam w terenie dość górzystym, mianowicie w Jeleniej Górze. Autko miałoby służyć przede wszystkim jeździe po mieście + czasem wyskok na sąsiednie miasto, trochę pod góry - ale nie na zasadzie górski potwór.
Jako, że zaraz idę do pracy, ale na razie nie mam zbyt dużych środków, prosiłbym was o dobranie samochodu, który jest waszym zdaniem rozsądnym wyjściem. I bardzo prosiłbym o wyjaśnienie terminów związanych z motoryzacją, bo naprawdę jestem zielony. Jeśli jest jakaś praca, w której jest to wyjaśnione, to bardzo chętnie zapoznam się.
Środki to myślę, że 5 - 10 tysięcy. Z tym, że te pięć to myślę, że rodzice pomogą. Im wyżej tym ciężej, co nie znaczy, że nie chcę ofert za 9 czy 10 tysięcy, bo jeśli to ma rozsądne wytłumaczenie, to jestem za.
Nie znam się naprawdę na markach, za miesiąc skończę kurs prawa jazdy i będę szedł do pracy. Wolałbym wtedy mieć po prostu czym jeździć. Nie mam ani ja, ani moi rodzice, ani moja dziewczyna żadnych oporów pod tytułem: "my do takiego gówna nie wsiądziemy, bo sramy wyżej niż dupy mamy". Nie jesteśmy z takich ludzi.
Pozdrawiam.