REKLAMA
Witam miałem zamiar kupić samochód od komisu po przyjechaniu na miejsce i obledzinach pojazdu jak doszło do kupna okazało się ,że samochód jet własnością znajomego właściciela komisu i ja mam kupić od francuza popytałem się jeszcze czy nie był kradziony itp. Gość wydawał się być w porządku dał mi namiary na siebie z dowodu osobistego w wrazie W. Zaczołem go rejestrować zrobiłem tłumaczenia i zaraz jak to zrobiłem opłaciłem skarbówkę i tam na drug dzień jak byłem odebrać dokumenty pani kazał mi napisać oświadczenie że to ja kupiłem samochód od francuza. Pojechałem zrobić przegląd i do skarbówki gdzie odmówiono mi. Okazało się że data na dowodzie przekreślona (nie znam francuskiego a na tłumaczeniu nie zwróciłem uwagi na ten fakt) jest data sprzedania a ja kupując go myśłałem że to data wyrejestrowania bo dowód ścięty miał róg. Gość w skarbówce powiedział że jest prawie rok różnicy od sprzedania go na dowodzie a tym co wpisane było w umowie ja tłumaczyłem mu że samochód stał nieużywany bo nie maiłem pieniędzy i jeszcze miał parę defektów.Ale nic to nie dało. Po wielokrotnych rozmowach z US i właścicielem pojazdu dogadaliśmy się on zwrócił mi wszystkie poniesione koszty i pieniądze za pojazd. Pan w skarbówce domyślił się że to jest jakiś handlarz i to niemądry. I mówił mi że niech mi odda pieniądze a później niech się sam martwi co dalej z samochodem drugi raz go w kraju nie zarejestruje.
I teraz sedno oddałem mu dowód rejestracyjny, w UC jestem tam wpisany że kupiłem tam samochód czy z tego tytułu nie będę miał jakiś problemów że go później nie zarejestrowałem? Wiem że jeśli chce zwrot to muszę napisać podanie i papiery umowy sprzedania lub że samochód znajduje się poza granicami kraju. Chodzi mi że nikt nie powinie mieć do mnie już żadnych pytań? Czy będę miał problemy. I jak to załatwić jeśli mam takie mieć?