Alfa 156 :)

24 Sty 2011, 22:28

Nie mówię że nie miały jakichs drobnych usterek, które występuja w każdym aucie, ale poza drobiazgami nigdy nic się nie działo, jak by były problemy to by nie kupili kolejnych. Tylko zastanawiam się co uznajesz za awarię bo jeśli to że potrafiło się coś psuc i unieruchomić auto to nigdy się nie zdarzyło, a jeśli wymiana czegoś w zawieszeniu, czy rzeczy które sie po prostu zużyły to jak w każdym aucie zostały wymienione na czas i tyle.
Co do pkt pierwszego nie mam Alfy więc nie bronie bo chcę sprzedać, co do pkt drugiego czy zauważałes abym we wszystkich swoich postach czemus zaprzeczał, czasami mam inne zdanie w jakims tamacie a czasmi popieram jakies zdanie, jak każdy chyba.

24 Sty 2011, 22:43

Nie ma o czym dyskutować, wszystkie marki uznane za wadliwe tracą dużo na wartości. Czyli wszelkie amerykańce, fiaty, fordy, francuzy (zwłaszcza renault), alfy i ich pochodne. Nikt mi nie wmówi, że cały świat bez powodu akurat się zmówił na te marki i z niczego to wynika.

24 Sty 2011, 22:50

Dlatego skoro mocno tracą na wartości warto je kupować jako używane. Po co przepłacać za te co trzymają cenę skoro te tańsze, więc i młodsze i mniejsze przebiegi i wcale nie gorsze. Jako nowe to może się nie opłaca ze względu na utratę wartości, ale używane jak najbardziej sie opłaca.

24 Sty 2011, 22:56

jiGsaw napisał(a):Nie ma o czym dyskutować, wszystkie marki uznane za wadliwe tracą dużo na wartości. Czyli wszelkie amerykańce, fiaty, fordy, francuzy (zwłaszcza renault), alfy i ich pochodne. Nikt mi nie wmówi, że cały świat bez powodu akurat się zmówił na te marki i z niczego to wynika.

generalizujesz.
w Polsce gdzie rzadza stereotypy tak jest. na Zachodzie Alfa 159/PUG 407 itd kosztuje podobnie jak inne auta klasy sredniej.
Audi A4 trzyma cene lepiej niz E90. to tez jest wynikiem tego ze

jiGsaw napisał(a):marki uznane za wadliwe tracą dużo na wartości.

nie. ze stereotypowego myslenia, ktorego jestes reprezentantem.

Renault? laguna 2 byla i jest raczej kiepskim samochodem pod wzgledem niezawodnosci, ale np. clio niewiele mozna zarzucic.
Ford sie ostatnio poprawil i np. nowa fiesta poza wygladem ma sporo do zaoferowania.
z amerykanskimi szczerze powiedziawszy nie mam do czynienia(chociaz rodzina w USA jezdzi japonczykami- o ile infinity i lexus sa japonczykami bo moim zdaniem robione pod amerykanskie gusta

)

25 Sty 2011, 06:29

Po raz kolejny stwierdzam, że słabo u Ciebie z liczeniem.
Jeśli kupię BMW 320d za 140-150tys. zł to po 3 latach i ~100tys. km jeśli będę chciał je sprzedać muszę wystawić ją za ~70tys. zł bo inaczej większość ludzi będzie wolała kupić nowy samochód tej samej klasy tyle, ze niepremium.
Procentowa utrata wartości 54% a kwotowa 80tys. zł.
Jeśli kupię w promocji 407 1.6HDI za 70tys. zł to po tych samych trzech latach i tym samym przebiegu wezmę za niego 40tys. zł.
Procentowa utrata wartości 43% a kwotowa 30tys. zł.
Jeśli kupię gołą Lagunę 1.6 za 60tys. zł to po w.w czasie i przebiegu sprzedam ją za ~35tys. zł.
Procentowa utrata wartości 41,7% a kwotowa 25tys. z.
Brałem pod uwagę ceny normalnych egzemplarzy z polskich salonów a nie igiełki z allegro.
Jakby nie liczyć najgorzej pod względem utraty wartości wypadnie właśnie BMW i to w dodatku w całej klasie, jest najstarszym modelem, nie wiadomo dlaczego traci więcej niż analogiczne Audi czy Mercedesy(a na autach premium jak wiadomo traci się najwięcej bo są najdroższe).
Francuzy wbrew pozorom dobrze trzymają cenę, trzeba wziąć pod uwagę cenę za jaką auto jest kupione a nie za jaką wystawione.
A najmniej tracą zawsze najtańsi przedstawiciele segmentu, niezależnie od marki(obojętnie czy to japoniec, niemiec, francuz czy włoch).
Błąd w Twoim rozumowaniu polega na tym, że Ty patrzysz ile za auto dostaniesz po 3 latach nie bacząc na to ile za nie zapłaciłeś w salonie(no ale bogatemu wszystko wolno) a nie na to ile na nim stracisz.

25 Sty 2011, 08:51

A może mi ktoś podać link do Alfy która jego zdaniem jest warta uwagi ? I jak jest później ze sprzedażą takowej ?? Słyszałem że mogą być jakieś problemy przez ten stereotyp

25 Sty 2011, 09:46

Jasiek90, dobrze to rozpisałeś

Może to komuś wreszcie rozjaśni umysł

25 Sty 2011, 10:00

Oczywiście że 156 to niezawodne auto!
Tutaj możecie poczytać o stereotypach:
https://www.forumsamochodowe.pl/tym-auto ... t40293.htm
http://www.forumkierowcow.pl/showthread.php?t=22514

25 Sty 2011, 10:13

[link do AutoScout24 wygasł] - ta wygląda w miarę przyzwoicie. Ale jak wiadomo to że na zdjęciach wygląda ok nic nie znaczy.

25 Sty 2011, 10:14

Jasiek90 - pitolisz, że głowa boli.

25 Sty 2011, 10:15

Samochody klasy średniej:
- Renault Laguna (64 proc.)
- Volkswagen Passat (61,1 proc.) (!!! - jak to możliwe )
- Alfa Romeo 156 (53,8 proc.)

I co z tego?? Tu liczą sie wszystkie pierdoły. A jak sam widzisz nawet Passat (uważany w polsce za bardzo dobre auto) wypadł gorzej od Alfy 156

25 Sty 2011, 10:18

Najlepsze jest na tym forum to, że wszyscy, którzy polecają Alfy jeżdżą czymś innym albo dawno się ich pozbyli.

A to przecież tak samo dobre auto jak auta klasy premium według niektórych, tylko za pół ceny. No nic tylko brać, jakim cudem się nie sprzedają?

25 Sty 2011, 10:21

Ale mieli przynajmniej z nimi jakąś styczność

A skąd wiesz czy nie sprzedali z powodu powiększenia rodziny lub po prostu bo chcieli coś nowszego?

25 Sty 2011, 10:24

Nie wiem co można kupić nowszego skoro te auta są w cenie Fiata praktycznie, no chyba, że jakiś niższy model, np. seicento.

25 Sty 2011, 10:25

Jasiek90 bardzo dobrze mówi . Utrata wartości to to ile auto kosztuje po kilu latach i ile utraciło od ceny zakupu.

[ Dodano: 25 Styczeń 2011, 10:26 ]
Ale to nie zamyka się tak ze sprzedajesz alfę za 15 tys. i masz tylko 15 tys na nowsze auto. Niektórzy ludzie sprzedają żeby dołorzyc i kupić nowsze