REKLAMA
Technologia druku 3D już dawno przestała być postrzegana jako ciekawostka, czy rozwiązanie przeznaczone wyłącznie dla placówek akademickich. Przemysł coraz chętniej korzysta z możliwości, jakie proponuje druk przestrzenny. Podobnie wygląda sytuacja w branży motoryzacyjnej, gdzie drukarka 3D staje się podstawowym wyposażeniem biur projektowych, działających zarówno w wielkich koncernach samochodowych, jak Volkswagen czy Fiat, jak i mniejszych firmach konstruujących prototypy aut prezentowane podczas rozmaitych wydarzeń branżowych.
Wpływ na coraz większą popularność druku 3D ma przede wszystkim wysiłek przedsiębiorstw takich jak olsztyńska spółka 3D Automation, zajmująca się produkcją nowoczesnych drukarek 3D, których dokładność i wydajność pozwala na produkcję wielu części samochodowych. Mając to na uwadze, przyjrzyjmy się możliwościom, jakie daje wykorzystanie druku przestrzennego w branży motoryzacyjnej.
Modele 3D części samochodowych, czyli technologia druku 3D w praktyce
Po raz pierwszy w branży motoryzacyjnej druk 3D został użyty przez koncern Ford, który już w końcówce lat osiemdziesiątych zakupił drukarkę 3D. Szacuje się, że od tamtej pory wydrukował w swoich fabrykach ponad pół miliona części samochodowych, co jest imponującym wynikiem. Aktualnie – dzięki wysokiej jakości i dokładności wydruku 3D – drukarki przestrzenne wykorzystuje się najczęściej na etapie projektowania różnych elementów aut. Możliwość szybkiego otrzymania gotowej części – proces druku 3D trwa od kilkudziesięciu minut do kilkunastu godzin, w zależności od stopnia skomplikowania drukowanego modelu 3D – oraz niskie koszty produkcji dają projektantom większą swobodę twórczą. Testowanie wielu rozwiązań, kreatywne podejście do tematu trendów i designu nie musi już wiązać się z ogromnymi wydatkami. Dzięki profesjonalnym drukarkom 3D budżet konieczny do realizacji tego typu przedsięwzięć projektowych uległ drastycznemu zmniejszeniu.
Finansowy aspekt rozwoju druku 3D w motoryzacji – od milionów do miliardów
Według raportu opublikowanego przez firmę analityczną SmarTech, którego autorem był Scott Dunham, w 2019 roku możemy spodziewać się wzrostu przychodu wygenerowanego przez branżę druku 3D w aspekcie segmentu motoryzacyjnego. Przewiduje się, że wyniesie on ponad miliard dolarów. O powody tak dynamicznego wzrostu zapytaliśmy Piotra Kulickiego, prezesa spółki 3D Automation z Olsztyna. "Druk 3D daje wiele możliwości, ułatwia i przyspiesza procesy produkcyjne, także w branży motoryzacyjnej. Może być wykorzystywany do produkcji części zamiennych, co stanowi dużą zaletę, np. w przypadku małoseryjnej produkcji części, bądź spersonalizowanych elementów. Dzięki drukowi 3D kosztowne magazyny części zamiennych mogą być zastąpione wirtualnymi repozytoriami. Takie rozwiązanie eliminuje nie tylko koszty przechowywania, ale również konieczność transportu części, które można z powodzeniem drukować lokalnie. Technologia druku 3D rozwiązuje też problem braku dostępności części zamiennych do mniej popularnych marek lub do już nieprodukowanych modeli. Proces systematycznej budowy baz danych z modelami 3D części zamiennych już trwa. Zakup odpowiedniego pliku 3D i jego wydruk jest o wiele łatwiejszy oraz szybszy, niż poszukiwanie, a następnie wysyłka części z zagranicy" – mówi. Wydaje się więc, że to mnogość zastosowań technologii druku 3D wpływa na rosnącą wartość branży i wysokość generowanych przychodów. "Druk przestrzenny to jednak przede wszystkim szybkie prototypowanie nowych rozwiązań. Pozwala na tanią weryfikację geometrii oraz funkcji nowych części już na etapie projektowania. Oszczędza to czas i optymalizuje koszty, poprzez ograniczenie iteracyjnego poprawiania nowego rozwiązania w pętli między działem projektowym a wydrukiem, bez niepotrzebnego angażowania produkcji" – dodaje, tłumacząc, co jest największym atutem druku 3D i dlaczego jest tak chętnie wykorzystywany w motoryzacji.
Przyszłość druku 3D w branży motoryzacyjnej – rozwój, którego nic nie zatrzyma
W tym miejscu warto zastanowić się, jaka przyszłość czeka technologię druku 3D w branży motoryzacyjnej. Już dziś powstają samochody w większości wydrukowane, jak np. zaprezentowany w 2011 roku Urbee, którego karoseria wraz z szybami została stworzona przy użyciu druku przestrzennego. Co więcej, koncern Ford uruchomił sklep internetowy, gdzie możemy kupić modele 3D aut tej marki, a następnie wydrukować je w domu, co – teoretycznie – umożliwia stworzenie modelu w skali 1:1 bądź miniatury dokładnie odwzorowujące oryginał, idealnej dla wszystkich fanów motoryzacji. Choć nie sposób dokładnie przewidzieć kierunku rozwoju branży, to pewne jest, że postęp będzie miał miejsce, dlatego producenci drukarek 3D już dziś powinni opracowywać nowe rozwiązania, które pozwolą na ich intensywniejsze wykorzystanie nie tylko w motoryzacji, ale także w mechanice, medycynie, chirurgii i innych, czekających na rewolucję branżach.
źródło: artykuł sponsorowany