ASO Fiat nie uznało gwarancji

31 Sie 2009, 15:57

Witam serdecznie ludzi z forum
W lipcu 2008 kupiłem samochód Fiat Bravo 1.9 jtd 120KM , samochód był nowy z salonu w Piekarach Śląskich.
Na auto jest udzielona 2 letnia gwarancja (teraz fiat reklamuje się też 3 letnią gwarancją)
14 sierpnia 2009 w czasie jazdy samochód się zatrzymał i dalej już nie pojechał, został wiec od razu zaholowany na serwis, tam gdzie kupiłem samochód.
Okazało się że pękło koło rozrządu a silnik taniej będzie wymienić na nowy niż naprawiać. Miało to być , jak wspominał pan z serwisu zrobione na gwarancji, jednak z centrali fiata zarządali sobie pamięci komputera silnika. Okazało się że silnik przekroczył dopuszczalną liczbę obrotów i wysłali swojego rzeczoznawcę na ekspertyzę mojego samochodu. Rzeczoznawca stwierdził że samochód został zepsuty z mojej winy i samochód nie zostanie naprawiony na koszt ASO Fiat. Jestem oburzony tym faktem, uważam że awaria silnika to nie moja wina, jak w rocznym samochodzie o przebiegu 23 tys. km może się coś takiego stać? Samochód jest objęty gwarancją która mi nie przysługuje a ubezpieczenie takich rzeczy nie obejmuje. Koszt naprawy (nowy silnik + robocizna) to ok. 12 tys. Zł, takie pieniądze jak na razie są dla mnie niedostępne. Ponadto jeśli będę bez samochodu, zmuszony zostaje do zrezygnowania dodatkowej pracy co wiąże się z ograniczeniem dochodów co dalej powoduje problem ze spłatą rat (samochód był prawie w całości wzięty na kredyt 0%). Byłem już z pomocą w UOKiK, tam pomogą mi w uznaniu gwarancji ale nie pomogą w rozwiązaniu problemów finansowych. Jestem teraz bez samochodu, muszę zrezygnować z dodatkowej pracy bo rozprawa w sądzie potrwa ok. roku może nawet dwa chyba że jednak centrala fiata zmieni zdanie po przedstawieniu opinii innego rzeczoznawcy.
Nawet gdybym mógł naprawić samochód na własny koszt w Aso Fiat wiąże się to z przyznaniem racji rzeczoznawcy Fiata i zrezygnowanie z gwarancji także jestem w kropce.
Za kilka dni po ekspertyzie przez innego rzeczoznawcę (tym razem z poza okolic) napiszę odwołanie i zobaczymy co dalej

Wie ktoś co mogę jeszcze w tej sprawie zrobić?
sowa_
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: TG

31 Sie 2009, 18:39

Czy masz ubezpieczenie AC? Jeżeli tak to zgłoś się do ubezpieczyciela. Koszt naprawy niech będzie pociągnięty z Twojej polisy, a o zwrot pieniędzy można się sądzić z Fiatem przez jakiś czas.
Kwota jest na tyle poważna, że nawet jak Ci ubezpieczyciel podniesie składkę to wraz bardzo się opłaca.

Można również brać auto pod wynajem. Ale będzie drogo i będziesz musiał płacić z własnej kieszeni, a później ubiegać się u Fiata o zwrot kosztów, ale zapewne bez sprawy w sądzie się nie obędzie.

Możesz też spróbować dogadać się z Fiatem, aby udostępnił Ci samochód zastępczy. Ewentualnie wynająć od Fiata taki samochód, uiścić 2 zapłaty, a z resztą zwlekać.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

31 Sie 2009, 19:01

a swoją drogą jak to się stało, że silnik przekroczył obroty i jakie to obroty były?
Serce bije w tempie obrotów maszyny
bodziokardasz
Zaawansowany
 
Posty: 623
Miejscowość: Czarna Ziemia

01 Wrz 2009, 15:04

Szczerze mówiąc nie wiem (nie jestem mechanikiem) jak to się stało. wg pisma obroty silnika wynosiły ponad 7200 obrotów
sowa_
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: TG

01 Wrz 2009, 16:39

A czy faktycznie zdarzyło ci się,że te obroty tyle wyniosły?7200,to bardzo dużo - prawie cały gaz.No i rzecz najważniejsza - czy w gwarancji jest coś o tym napisane?
A tak na marginesie - to jest tak,jak się kupuje Fiata....
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

01 Wrz 2009, 16:51

w gwarancji właśnie nic o tym nie pisze...
a w instrukcji obsługi również nie znalazłem nic o obrotach
sowa_
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: TG

01 Wrz 2009, 20:41

sowa_ napisał(a):wg pisma obroty silnika wynosiły ponad 7200 obrotów

Zaraz, zaraz. Mówimy o silniku 1.9 JTD, czyli dieslu, który ma maksymalne obroty do 4500, a później na obrotomierzu zaczyna się czerwone pole, a najwyższa wartość to bodaj 6000.
Jak więc do stu diabłów mógł złapać 7200 obrotów?

Jeżeli nawet złapał, to znaczy, że nie ma ogranicznika i odcięcia zapłonu, a to może wynikać z wady technicznej.

A tak na marginesie - to jest tak,jak się kupuje Fiata....

Oooo, toś się teraz popisał.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

02 Wrz 2009, 18:11

i o to się właśnie rozchodzi.
są możliwości aby obroty silnika były wyższe niż blokada na to pozwala
ale jeśli nawet to z winy elementów silnika
sowa_
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: TG

02 Wrz 2009, 20:27

Nie wiem , nie sprawdzałem , ale trzeba się zastanowić czy aby taka sytuacja nie nastąpi przy zbyt niskiej redukcji biegów - np. w czasie jazdy ze sporą prędkością na 5-tym biegu zredukujemy do 3-go . Masa pędzącego auta chyba może nakręcić silnik mimo blokad.
Nie odpowiadam na problemy na PW
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4854
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

02 Wrz 2009, 23:01

bonifacy napisał(a):Masa pędzącego auta chyba może nakręcić silnik mimo blokad.

Nie powinno tak być.W innym przypadku można tak załatwić każdego diesla, a tak się nie dzieje.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

03 Wrz 2009, 15:55

Dishman napisał(a):
bonifacy napisał(a):Masa pędzącego auta chyba może nakręcić silnik mimo blokad.

Nie powinno tak być.W innym przypadku można tak załatwić każdego diesla, a tak się nie dzieje.


Ludzie ja wiem jak się jeździ samochodem wiec odrazu powiem że tu redukcja niegu nie jest brana pod uwagę. po za tym przy redukcji na niższy bieg czuć jak samochód zwalnia
sowa_
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: TG