

A teraz na serio: jakość zdjęć, detale typu niedomyte jedno koło przy trzech czystych, nieosłonięte tablice i inne auto z tablicą powiatową w tle wskazują na osobę prywatną, której na astrze nie zależy... Tył mógł być robiony - połącz brak "classica" z niesamowicie czyściutkim zderzakiem bez zadrapań i rys (w dwunastoletnim aucie to chyba niemożliwe). Przód - lewa lampa wymieniana na 100% - sprawdź producenta i homologację na kloszu. Przód - zdjęcia są słabe, ale czy fotel kierowcy nie jest przetarty? Jeśli tak, dorzuć min. 100000 km. Zwróć uwagę na połączenie kierownicy z airbagiem przy klaksonach - tu widzę duża różnicę w zużyciu materiału (po prostu jedno do drugiego nie pasuje...). Czyżby auto miało kolizję, zrobiono przód niskim kosztem i postanowiono się pozbyć? Cena - wcale nie jest wysoka za rocznik 2005, ale moim zdaniem jeśli samochód ma dwucyfrowy wiek, jest on sprawą drugorzędną. Ważniejszy jest stan auta.