Audi a1 1.6 TDI - Niesprawny wtrysk

22 Cze 2019, 14:26

Witam, w marcu tego roku kupiłam audi a1 z 2012 roku z przebiegiem 31 tyś. km. Ostatnio jadąc do Polski auto nagle stanęło, co skończyło się odholowaniem auta na warsztat ADAC. Tam powiedzieli mi, że jest problem z jednym wtryskiem. Dzisiaj auto zostało przetransportowane do innego warsztatu, gdzie okazało się że owszem, jest problem z wtryskiem, ale również tłok jest wypalony i brak kompresji na drugim cylindrze. Już zostałam uprzedzona o dużych kosztach naprawy itd. Auto jest jeszcze objęte gwarancją, ale moje pytanie jest następujące... co mogłoby być przyczyną, że nagle układ wtryskow zaczął szwankować? Dodam, że od momentu kupna (3 miesiące) przejechałam jedynie 8 tyś km. Czy możliwe że kupiłam już auto z taka wadą, czy problem już mógł leżeć po mojej stronie? Nikt mi póki co nie chce powiedzieć z czego się wziął problem, że auto z tak niskim przebiegiem ma do wymiany układ wtryskow.

Dodam jeszcze ze swojej strony, że wcześniej nic się z autem nie działo. Jeździl bez problemu. Wszystko się stało w przeciągu kilku minut, kiedy auto straciło moc i stanęło.

Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość.

22 Cze 2019, 17:28

a dlaczego auto nie rozstało zabrane do ASO skoro jest na gwarancji?
dziurę w tłoku spowodowała nieprawidłowa mieszanka powietrzno paliwowa a konkretniej prawdopodobnie za duża dawka paliwa lub...... czy nie jezdziłaś przypadkiem na benzynie?

22 Cze 2019, 18:03

To kilka słów wyjaśnienia. Auto kupione z komisu. To komis mi udzielił rocznej gwarancji.

Silnik to 1.6 TDI. Nie ma możliwości żebym wlała benzynę (

). Tankowanie było tylko na sprawdzonych stacjach, nie żadnych małych prywatnych stacyjkach pośrodku lasu.

Po prostu zastanawiam się czy mogłobyć tak, że auto było już niesprawne w trakcie kupna, czy jest może coś co ja źle zrobiłam, tak żeby nie wmawiali mi że to moja wina była. Auto smigalo bez zarzutu, aż do tego momentu wyjazdu do Polski, gdzie po przejechaniu 500 km (bez żadnych znaków wcześniejszych) nagle się zatrzymało w miejscu i koniec.

22 Cze 2019, 18:23

Jakby wcześniej była jakaś usterka to było by ja słychać i czuć, jak dla mnie to zwałowany przebieg, nie chce mi sie wierzyć w taka usterkę przy takim przebiegu gdyż tez serwisuje te auta i uchodza za dość dobre, wytrzymują spore przebiegi

22 Cze 2019, 18:32

No wlaśnie, ten przebieg. Z historii auta wynika zwyczajnie, że pierwszy właściciel przez ostatnie dwa lata w ogóle nim nie jeździł. W sumie jakby patrzeć na to jakie są kary w Niemczech za cofanie licznika i wyszłoby że jest to prawda, to chyba wtedy zaczelyby się prawdziwe negocjacje, co do naprawy i pokrycia wszystkich kosztów.

No nic... dalej w sumie nie wiem czy jest coś co ja mogłam zrobić źle. Ale ja tym autem tylko jeździłam...

22 Cze 2019, 18:41

Twoje użytkowanie nie mogło wpłynąć na usterkę. Co do gwarancji komisowych to pic na wodę i raczej nic nie wywalczysz no ale próbuj. Uwierz ze w Niemczech w autach przeznaczonych na export przebiegi są kręcone

22 Cze 2019, 19:11

Kao napisał(a):Uwierz ze w Niemczech w autach przeznaczonych na export przebiegi są kręcone

No to w takim razie sprawdzę to. Chociaż no moj nie był przeznaczony na eksport. Kupiłam auto w Niemczech bo mieszkam w Niemczech. Jakby się coś okazało, że to wałek albo zataili jakieś ważne informacje, no to chyba nic mi nie pozostało tylko szukać jakiegoś prawnika.

Dzięki wielkie

trochę się spokojniejsza zrobiłam. Muszę być przygotowana na wszystkie ich argumenty, że to była moja wina...

22 Cze 2019, 19:31

Anja92 napisał(a):Nie ma możliwości żebym wlała benzynę ( ). Tankowanie było tylko na sprawdzonych stacjach, nie żadnych małych prywatnych stacyjkach pośrodku lasu.

Tutaj nie chodzi o to co się leje z pistoletu oznaczonego ON . Ludzie w roztargnięciu łapą za pistolet lejący PB i tankują do diesla. Wierz mi że takowe sytuacje się zdarzają i to dość często.

22 Cze 2019, 19:47

Dam sobie reke uciąć i poszukam jeszcze ostatnich paragonów, ale nie zatankowałabym benzyny na pewno. W szczególności że wcześniejsze auto miałam właśnie benzynę i przy tankowaniu tego zawsze 30 razy sprawdzałam czy dobrze leje. Byłam na to bardzo wyczulona.

Najdziwniejsze jest to, ze połowa baku była zalana na stacji Aral w Luksemburgu, druga połowa na Shell w Niemczech. Akurat auto stanęło w połowie baku, gdy pierwszy raz pozwoliłam sobie wdepnac mocnej w oddał gazu.

A czy jest możliwe, że przez to że auto przez ostatni rok miało przejechane tylko kilkadziesiąt kilometrów, to w trakcie gdy jechałam to pociągnelo jakieś stare zabrudzenia? Nie wiem czy to ma sens w ogóle, ale tak na samym początku coś mi gościu z ADAC tłumaczył. Że jest zatkany wtrysk czymś.

22 Cze 2019, 20:13

Anja92 napisał(a):ale tak na samym początku coś mi gościu z ADAC tłumaczył. Że jest zatkany wtrysk czymś.

jakby był zatkany to by dziury w tłoku nie wypaliło

25 Cze 2019, 08:51

https://www.audi.pl/pl/web/pl/strefa-klienta/akcja-serwisowa.html

I wszystko jasne kto grzebał przy wtryskach. Mam przynajmniej pewność, że to nie ja w żaden sposób zawinilam.

Ale dziękuję bardzo za wszystkie komentarze i porady.

27 Cze 2019, 16:02

Nie,nie,benzynę można wykluczyć,chociażby nawet była zatankowana to nie wypali tłoka,nie zdąży:)Wypalenie dziury w tłoku to wina niesprawnego wtryskiwacza,o ile w starszych ,cywilizowanych dieslach takie żeczy nie mogły miec miejsca,gdyż wtryskiwacze ,,siurkały,,tylko raz a dobrze,w nowoczesnych,,wynalazkach istnieje kilka wtrysków na milisekundę w zależnosci od położenia tłoka,jedno siurnięcie na cykl tłoka i w końcu wypali denko.Wcale nie musi się wyczuć jakos dobitnie niesprawności,wtryskiwaczy jest kilka.Myslę,ze auto zostało kupione z niesprawnym wtryskiwaczem,proces wypalania denka trwał już.

27 Cze 2019, 16:03

Kurna,rzeczy a nie żeczy:)

Audi a1 1.6 TDI - Niesprawny wtrysk

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum