REKLAMA
Witam serdecznie posiadam pande 2, 2005 r 1.1 silnik benzyna/gaz.
Miałem problem z układem chłodzenia, bardzo mi się grzał, brał olej i "wodę". Zostawiłem auto u mechanika, werdykt uszczelka pod głowicą.
Mechanik stwierdził że auto jest bardzo przegrzane i najlepiej jakbym druga głowicę załatwił, ponieważ koszt drugiej będzie delikatnie większy niż planowanie owej.
Tak zrobiłem, kupiłem drugą głowicę( w starej się okazał pęknięty zawór), kupiłem wszystkie uszczelki pod kolektor wydechowy,ssący,świece,pod klawiature uszczelke. Kupiona głowica była planowana i wyszlifowana, mechanik zrobił auto.
Nastąpiły owe problemy. Na początku auto na benzynie chodziło wmiare ok, chociaż czułem delikatne szarpanie jak dałem pedał w podłogę.Na gazie auto miało problem z ruszaniem tzn mi szarpał i ciągle automatycznie mi przerzucał z benzyny na gaz jeśli tylko wcisnałem pedał w podłogę na niskim biegu. (mi się wydaje jakby dostawał złą mieszanke paliwa/powietrza albo olej w komorze spalania?)
Po przejechaniu 200 km od wymiany głowicy i uszczelki, nagle silnik zaczął mi się dławić, sądziłem że gaz sie skończył albo faktycznie to zbieg okoliczności i coś jest nie tak z gazem, jednak na benzynie też się dławił i dławi do tej pory. Akurat tak się stało że zaczęło się to dziać 2 km od warsztatu w którym robiłem, mechanik stwierdził że zrobił wszystko dobrze a to wina paliwa które zatankowałem, a że gazownikiem nie jest to nie wie co się dzieje. Wracając od niego Benzyny miałem około 15 litrów nagle zapalił się check engine, spaliłem z tego z 5-10, zatankowałem na innej stacji kolejne 20, nic nie pomogło, check engine był dalej.
Podjechałem do kolegi który się troche zna, okazało się że sonda lamba była przybrudzona olejem, wyczyściliśmy, check engine zgasł natomiast dławi się dalej , a na gazie ciągle przełącza benzyna/ gaz, no chyba że jadę na 5 biegu i nie przyspieszam, wtedy jest na gazie i nic się nie przełącza
Rozrząd wymieniany 20 tys temu, olej świeży max z 4-5 tys km, kable wn rok temu, pompa paliwa pół roku temu.Dodam że auto już ma delikatny wyciek oleju z pod głowicy po przejechaniu 250 km.
Dodam że auto odpala "Od strzała"
Czy to mechanik spartolił ? Czy może moja wina że mu złą uszczelke/głowice dałem ? Dodam że dałem mu 2 różne pod głowicę jedną grubszą drugą(po planowaniu silnika) a drugą oryginalną na nowe głowice
Proszę o pomoc co to może być ponieważ włożyłem 800 zł w auto a jest w gorszym stanie niż było przed