Najpierw trzeba sprawdzić, czy czynnik chłodzący jest na 100% w układzie i jakie jest ciśnienie. Robi się to tak jak wszędzie - podpina się manometr. Czujnik wyłącza klimę jak ciśnienie spadnie poniżej 2,1 bara lub jak wzrośnie powyżej 28 bar.
Są dwa rodzaje czujników - działające na zasadzie stycznika - w czujniku jest membrana, spręzyna i styki. Ilość styków w czujniku jest różna - może być jeden a mogą być cztery. Jeżeli jest jeden, to są dwa piny, a jeżeli są cztery, to jest tych pinów pięć. Żeby sprawdzić taki czujnik, wystarczy wypiąć wtyczkę z niego i założyć mostek na styki w gnieździe - mostkuje się pin 2 z 5 oraz 6 z 1 i 3 ( pinów może być 6, ale tylko 5 jest podłączonych ). Oczywiście jak klima zadziała, to wcale nie oznacza to, że czujnik jest uszkodzony - mogą być uszkodzone przewody, może nie być styku na złączce itd. Taki czujnik należy też sprawdzić podłączając pod niego miernik i azot.
Drugi rodzaj czujników to czujniki działające na zasadzie oporu - zmienia się na nich opór przy zmianie ciśnienia w układzie. Te czujniki mają trzy piny. Odczyt ciśnienia jest realizowany albo przez sterownik klimatyzacji ( jeżeli jest osobny ) albo przez sterownik silnika ( sterownik klimy jest w sterowniku silnika ). Żeby sprawdzić taki czujnik, trzeba podłączyć się pod sterownik klimy lub slnika oraz pod manometry i porównać odczyt czujnika z odczytem na manometrach. Dobry mechanik klimy będzie miał
dane techniczne takich czujników i bez problemu może go też sprawdzić wyjmując wtyczkę z czujnika i podać na wtyczkę napięcie zasilania czujnika, masę oraz napięcie wyjściowe przez opornik o odpowiedniej rezystancji, czyli zasymulować sprawny czujnik.
Moja rada - jedz do porządnego zakładu zajmującego się klimatyzacjami. Jak zakład jest porządny, to raz dwa znajdą przyczyne i może nawet na poczekaniu ci to naprawią.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...