Witam,
zastanawia mnie czy mając ograniczony budżet warto pchać się
zamiast w jakieś stare zarżnięte Golfy/Lanosy w samochody typu Polonez, Fiat 125, Skoda?
Wiadomo, gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie - jedni mówią, że to szrot i unikać, inni radzą, że to ekonomiczne rozwiązanie bo nie ma tam żadnej elektroniki, która mogłaby się popsuć i części tanie i dostępne po szrotach na wagę. Człowiek głupieje
![Zmieszany :?]()
i nie wie już kogo słuchać. Kiedyś mój ojciec miał Poloneza najpierw Caro potem Atu i nie przypominam sobie, żeby jakoś przesadnie się psuły. Jest tu ktoś kto użytkuje takie autko i mógłby powiedzieć jak z eksploatacją?