Koniu napisał(a):Ten IS z Płocka więc wzmożona ostrożność.
Jest bardzo prosty sposób na handlarzy z Płocka, znajduje się we Włocławku jest to ASO tojki. Zamawiasz sobie przegląd z wynikami na papiurku a do tego pomiar płyty podłogowej też na papiurku.
Tak właśnie kupiłem corolle e10 która miał na sobie masakryczne ilosci szpachli ale z małym przebiegiem. Później w moich rękach i kolegi dobrnęła do 400tyś.km. i umarła na słupie
yyy napisał(a):W serii bardzo wytrzymały. Poza tym w przeciwieństwie do 2.0 z I gen ISa (jak się nie mylę, ciekł mu olej), ten nie ma chyba żadnej wady fabrycznej.
Oba silniki nie miały wady tylko że malkontenci zwolennicy urban legend coś tworzą na potrzeby usprawiedliwienia jazdy psujakami.
Generalnie 1g-fe (2,0 r6) ma wadę w postaci delikatnego zamulania i sporego apetytu na paliwo w stosunku do osiągów ale są to motorownie mega trwałe które spokojnie wytrzymują bez otwierania historie związane z turbo/kompresorem. Zresztą ten drugi był tez oferowany seryjnie w ISie i jak się dobrze poszuka to można coś takiego nabyć za normalną kaskę.
A 2jz-ge vvti (3,0 r6) był ganiony za korby i tłoki że nie wytrzymają tak jak w poprzedniku 600KM bez wymiany co i tak jest śmieszne bo bez otwierania ten silnik robisz na 400-450KM i 550NM no i dodam że to sa wartości przy których dalej normalnie możesz korzystać z auta nie troszcząc się że zaraz coś wyjdzie bokiem.
p.s.
W tamtym tygodniu odbierałem z kolegą IS 300 niestety automat z dołożonym turbo no i gdyby nie skrzynka to byłoby ok. Oczywiście auto ma LPG.