Cześć
![Uśmiechnięty :-)]()
Przemyślałem sprawę kupna auta i niestety sporo modeli odpadło ze względu na koszty utrzymania. Muszę wziąć pod uwagę fakt, że jestem studentem a moje zarobki choć pozwalają mi utrzymać sensowne auto, to z pewnością nie takie z ponad dwulitrowym silnikiem o sześciu cylindrach.
Chciałbym was prosić o pomoc w tym, na jakich modelach się skupić. Zależy mi na dynamice. Jeżdżę co tydzień na trasę rzędu 40 - 50 km w jedną stronę, a auto rodziców (Astra 1.6) ani nie zapewnia komfortu ani jakiejś większej dynamiki, a na trasie, kiedy przyjdzie wyprzedzić tira jest to wskazane.
Powiem tak, zależy mi aby auto było w gazie albo dało się łatwo i w miarę tanio zagazować. Ewentualnie spalało niewiele benzyny. Pod uwagę biorę:
Audi A3 1.8T
Toyota Avensis 2.0 150 KM
Honda Accord 1.8/2.0
Peugeot 406 2.0
Ostatnio znajomy sprzedawał BMW E46 320i Touring, poszło za 9500 zł z pocałowaniem ręki, a wiem, że do auta nic przyszły nabywca przez długi czas nie dołoży, więc też biorę E46 pod uwagę. Ale tutaj martwią mnie koszty utrzymania. 320i to już R6, więc zapewne będzie drożej. Chociaż znajomy twierdził, że spalanie to ok. 8l w trasie (PB), w mieście 10l, a utrzymanie jakieś drastycznie drogie nie było. Ale wiadomo, fan marki, więc mało obiektywny.
Coś jeszcze przychodzi wam na myśl? Szczerze to zastanawiam się najbardziej nad Audi i Toyotą. Ta pierwsza to nadal R4, ale z turobsprężarką, więc dynamiczna to jest. Podobno potrafi sporo spalić, ale wszystko zależy od nogi (jeżdżę ekonomicznie). Zaskakuje mnie Toyota, wg. raportów spalania potrafi spalić 7-8l w trasie przy imponujących jak na wolnossącą benzynę osiągach (9s do setki?).
Mam mieszane uczucia co do Hondy. Wychodzi na to, że przy gorszych osiągach od Toyoty spala więcej. No i mniej trwałe zawieszenie (przód i tył wielowahacz).
Problem jest z LPG. Do Audi z racji turbo będzie droższe, ale wiem, że zagazować się da. Ale podobno koszt min. 3000 zł. Toyota z silnikami VVT-i też gazu ponoć nie lubi.
Poza tym problem jest w tym, że szukanie auta od razu z LPG znacznie zawęża pole manewru. Jeszcze takie, żeby miało sekwencję. A żeby samemu założyć, to musiałbym kupić auto nie do 10 tys. zł, tylko do 7 tys. zł, a tutaj zostaje mi Peugeot 406 i nic poza nim z moich faworytów.
Dlatego prosiłbym was o pomoc w podjęciu rozsądnej decyzji, macie większe doświadczenie w tej sprawie, to będzie moje pierwsze własne auto za kasę, na którą musiałem trochę zapracować - chcę być zadowolony z auta, a nie pluć sobie w brodę, że wyrzuciłem kasę w rzęcha.