wystarczy pojechać na badanie spalin i już wiadomo jaki jest stan silnika i czy przejedzie następne 50, 100 tys. km, z uzywanymi, to zawsze jest loteria i nie ma co patrzeć na przebieg, taksiarze kupują merce z półmilionowym przebiegiem i przejeżdżają drugie tyle albo więcej. Jak jest fura zadbana to można brać z czystym sumieniem. Handlarze dobrze wiedzą jakie przebiegi schodzą na pniu i dadzą ci to czego będziesz chciał, jak chcesz żeby nie miało 120 tys. km przebiegu to takie własnie się dla ciebie znajdzie
![Wink ;)]()
pytanie tylko czy takie podejście ma sens?
ja osobiście polecałbym forda explorera, jest to co prawda suv, ale bogato wyposażony, silnik są stosunkowo ekonomiczne w mieście ok 12-14 L/100km. Poza tym to będzie silnik co najmniej V6 lub V8, dynamika będzie na zadowalającym poziomie, a sam silnik jest na prawdę trudny do zajeżdżenia. Bardzo popularny w Stanach samochód właśnie ze względu na ekonomikę i ogólną trwałość konstrukcji.