Niestety ja jestem bardzo nieufny stwór i dla mnie książka serwisowa jest praktycznie bezwartościowa, bo takie można kupić na allegro, chyba, że kupujesz od właściciela, a nie od pośrednika, to już trochę pewniej.
Można sprawdzić np. w ASO, czy są jakieś wpisy serwisowe, z przebiegiem.
W Polsce też średnio to jest rozwiązane, bo wyjścia masz w sumie 2:
1) laweta
2) zarejestrować - co wiąże się z tym, że musisz wrócić do siebie, później jeszcze raz jechać po auto, dlatego działają takie wynalazki jak wyklejanki.
Niestety wszystko wygląda pięknie, do momentu, jak ktoś się nie zaznajomi z tematyką, później trochę się sprawy komplikują, a jak ktoś chce prowadzić wszystko legalnie, to jak ma później konkurować z takimi?
O co pytać - to zależy od tego, czy zakładasz, że jest prawdomówny, czy, że powie Tobie to, co chcesz usłyszeć.
Niestety zależność jest taka, że im samochód mniej kosztuje, tym prawdomówności przeważnie też jest mniej
![Wink ;)]()