Dobra Panowie,nie ma co się spinać o jakiś tam zderzak.
Pomyślmy lepiej jak pomóc koleżance w problemie,a może by wystawiła za te pieniądze co kupiła na np. tablice i może ktoś kupi?
Strasznie lipna sytuacja,nie rozumiem jak rodzina mogła sprzedać coś co już dawno powinno iść na złom.
Myślę,że zdekompletowanie pojazdu na własną rękę i sprzedawanie poszczególnych części to może być dobry jak i słaby pomysł dobry gdy uda się kase odzyskać a zły że trzeba się znać na mechanice i to dobrze żeby je porozkręcać i nie uszkodzić i nie wiadomo czy to się opłaci.
Zwróćmy też uwagę,że takich escortów nie ma prawie na drodze a przynajmniej w moim województwie jest bardzo mało niczym bmw e34 więc kto będzie się rozglądał za częściami?
Ja bym na miejscu autorki próbował sprzedać auto w całości,nie wiem jak ludzie mogą wciskać i to jeszcze rodzinie takie badziewie