pocieszny napisał(a):to od razu sobie cherokee i frote skreśl bo to terenówki, więc tanio nie będzie
Cherokee i frontera to nie terenówki
Polecił bym freelandera, świetny samochód ale trzeba liczyć się z tym, że w razie awarii może nie być tanio ( np. przekładnia kątowa) ogólnie części tanie nie są ale jest dużo zamienników dobrej jakości więc nie jest źle.
Kupować nie starsze niż 2001, ponieważ wyeliminowane są już w nim choroby wieku dziecięcego.Jeździłem 2 lata freelanderem rocznik 2001 w najbogatszej wersji ES. Samochód idealny na miasto, docenia się go dopiero gdy spadnie śnieg:) Miał webasto więc zapomniałem co to poranne skrobanie szyb, podgrzewane lusterka, podgrzewane skórzane fotele i dużo innych bajerów. Żadna zima mu nie straszna!:D Jak na samochód za mniej więcej 20 tys oferuję wiele. Miałem silnik 2.0 TD4. Jest to jednostka bmw na CR, trochę przerobiona ( wyższy moment, niższa moc względem bmw, miał z tego co pamiętam 112KM) Może nie jest to demon prędkości ale jest baaardzo cichy i super ekonomiczny, powyżej 7 litrów w mieście mi nie spalił. Na wiosnę jak ktoś woli można zdjąć wał, spalanie będzie mniejsze choć pojawiają się problemy z trakcją gdyż cała moc idzie na przód.
Jeżeli chodzi o właściwiości terenowe to brakuję reduktora
jedyny terenowy bajer to hamulec zjazdowy.
Samochód z pozycji kierowcy wydaje się dużo mniejszy niż jest w rzeczywistości więc jazda w zatłoczonym mieście nie sprawa problemów. Jeżeli miał bym do wydania 16-25 tys zł. i ponownie szukał suva bez zastanowienia kupił bym ,,ferdka" oczywiście po wcześniejszym przebadaniu go na stacji diagnostycznej.
Co do reszty samochodów nie wypowiem się bo nie jeździłem a nie mam w zwyczaju komentować samochodów, z którymi nie miałem styczności.