Walky napisał(a):Czyli w dieselu więcej spali?
A mi się zawsze wydawało, ze diesel mało pali.
Miałem kilka takich aut.
powtórzę po raz setny i chyba dopisze to do działu "Ważne! Przeczytaj zanim założysz nowy temat":
Jak jazda miejska wpływa na podzespoły i drogi osprzęt silników diesla:
1. Zimny silnik - Samochód z silnikiem diesla bardzo długo się nagrzewa. Jest to spowodowane ironicznie wyższą sprawnością tj. mniejszą ilością produkowanego ciepła z procesu spalania paliwa. Zimny silnik szybciej się zużywa i znacznie więcej pali. Silnik benzynowy nagrzewa się 2-3 razy szybciej w zależności od modelu.
2. Dwumasa nie lubi zmian prędkości, ruszania, hamowania. Ten element stworzony jest do tłumienia drgań podczas wykonywania ww. manewrów. Im więcej tego tym szybciej pada. Koła dwumasowe lubią jednostajną jazdę w średnim zakresie obrotów silnika.
3. Turbosprężarka w czasie jazdy miejskiej narażona jest na zmienność temperatury spalin i różnice w prędkości obrotowej wirnika gdzie przy zmiennej geometrii jest to ważne. Jednak najgorsze są brak schładzania po dłuższej jeździe (kto chłodzi turbiną jak przyjeżdża np do sklepu), lub gdy jest niedogrzana ze słabym smarowaniem z powodu niskich pokonywanych odcinków.
4. Wtryskiwacze stosowane w dzisiejszych ropniakach to nie takie proste elementy jak w starych klekotach z pompami. Większa dawka paliwa na zimnym silniku powoduje wydzielanie dużej ilości sadzy, która je zalepia, a byle odchylenia od normy powoduje ich nieprawidłową pracę, która kończy się wymianą lub regeneracją w zależności od zużycia.
5. Filtr cząstek stałych DPF wymaga jednostajnej jazdy samochodem do procesu wypalania sadzy, która się w nim nagromadziła. W mieście jest to niewykonalne, bo proces trwa nawet 20minut i samochód może zwiększyć samoczynnie obciążenie silnika poprzez włączanie odbiorników prądu aby podwyższyć temperaturę spalin potrzebną do tego. W mieście jest to niewykonalne, a praca na zimnym silniku powoduje wydzielanie większej ilości cząstek zalepiających to ustrojstwo.