Uświadom sobie jedno, taki samochód będzie wieczną skarbonką i to skarbonką bez dna. Gwarantuję na 1000% i nie ma co się oszukiwać... Nawet zabawki do kręcenia bączków za 10x większą kwotę to skarbonki, w których ciągle trzeba dłubać po intensywnej zabawie.
Jak jeszcze wiedza mechaniczna w Twoim przypadku jest znikoma i sam nic nie porobisz to kiepsko to widzę.
Nie wiem skąd jesteś ale jak chcesz tanią zabawkę to zapraszam do Leszna, wielkopolska. Kumpel ma e36 w compocie z 2.5 pod maską, co ciekawe silnik zdrowy. Pobawić się można, dyfer zaspawany, wrzucona większa chłodnica i wiatrak, przycięte sprężyny
![Szczęśliwy :D]()
Niestety samochod nie nadaje się do jezdzenia po drogach publicznych. Nie jest zarejestrowany.
Wygląda jak grat, wymalowany sprayem itd. ale myślę, że do zabawy w sam raz tym bardziej, że za drobne.