Wiem że kiedyś maluch wystarczał dla rodziny jadącej nad morze... Dlaczego taka ostra krytyka... ponoć kiedyś ( lata 90te? ) kompakty były wielkości obecnych generacji klas B czy jakoś tak tzn Clio, Punto. Mi chodzi o to że nie stać mnie na dwa samochody miejski i "wyjazdowy"... Szukam samochodu do wszystkiego ( tylko nie do niczego...
) ale ze wskazaniem na codzienne użytkowanie w mieście- praca, zakupy, odwiedziny rodziny...itp itd... 2 x wakacje( lato/zima ) i parę weekendów. Tyle w temacie. I myślę że nie tylko ja mam problem...skoro nikt nie zna odpowiedzi...na pytanie jakie auto... szukam dalej... Pozdro
ps: co myślicie?
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]