Wczoraj udało mi się dopaść volkswagena passata 1.6 z 1998 roku
. Auto od pierwszego właściciela, krajowe. Silnik w dobrym stanie, nie ma wycieków, chodzi równo. Z zewnątrz nie ma żadnych wgnieceń ani rys. Wymieniany był prawy błotnik i kierunkowskaz po niewielkiej stłuczce. Wnętrze w dobrym stanie. Do zrobienia mam tylko schowek bo nie ma zamka. Jest to najuboższa wersja bez klimy. Do wymiany mam wszystkie paski, rozrząd, filtry i olej, ale to chyba raczej norma. Przebieg ponoć autentyczny trochę ponad 180 tyś. Wymienione przednie zawieszenie. Zapłaciłem za niego 13 tyś. Do domu wracałem na wyłączonym radiu i było naprawdę cicho. Silnik było słychać dopiero powyżej 100 km/h. Jeżeli chodzi o spalanie to w trasie mieszanej(trochę miasta i autostrada) spaliło 3 litry na 40 km. Był to wprawdzie mocny szok dla moich rodziców że auto z takim silnikiem może tyle palić, ale ja byłem na to przygotowany. Mam nadzieje że będzie mi służył jak najdłużej.