Ossy napisał(a):Problem będzie tylko wtedy jeśli ktoś używał najtańszych zamienników/jeździł ze zużytym zawieszeniem wymieniał olej raz na 3 lata lub nie regulował instalacji gazowej.
Święta racja!
Przy regularnym dbaniu o auto,musi ono pozostawać w sprawności bez względu na przebieg.
Zapewniam was,ze lepiej kupić zadbane i wychuchane auto z przebiegiem 300 tys,niż po syfiarzu z przebiegiem 150 tys (np niechlujnym po przedstawicielu handlowym).
Sam należę do tych ,co jak się nudzą to idą pogrzebać w aucie. Nie czekam aż zaskoczy mnie naderwany kabelek,czy przetarta guma. A jak nie mam już nic absolutnie do roboty to chociaż czyszczę auto w środku i na zewnątrz.Przez to stara laguna wygląda lepiej niż żony A4 !! Tak więc na pewno nie przebieg ale dbanie o auto jest na pierwszym planie. Naprawiać trzeba na bieżąco to co daje oznaki niesprawności ,a nie czekać aż się urwie...
Możecie nie wierzyć ale często znajomi czy kumple pytają się mnie kiedy będę sprzedawał Lagunę. Myślicie,że taki jest popyt w PL na stare Laguny..?
A po co miałbym ją sprzedawać..? Bo jest w dobrym stanie ,zagazowana to by się pewnie sprzedała za jakies drobniaki..,tylko po co? Ja jeszcze w nią inwestuję !
Lepsze opony,profesjonalny odgrzybianie klimy,markowy długowieczny zestaw tłumików,pranie tapicerki,kompletnie nowe hamulce z przodu i z tyłu,nowe elementy instalacji lpg (także nowy reduktor),lepsze głośniki niż fabryczne itp... nie są to wielkie inwestycje ale powodują ,że od takiego samego człowieka jak ja ,warto kupić auto nawet z przebiegiem 300 tys i sobie je dalej użytkować.
Nie należy bać się przebiegu ale ocenić realny stan samochodu. od przebiegu to może być wytarta kierownica lub przetarty fotel ale przecież taki fotel można sobie w popularnym modelu wymienić lub naprawić.
Popatrzcie na to auto poniżej,może to dowód na taką moją tezę???
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]