Litości
takiego festiwalu głupot jakie w tym temacie zaprezentowali dyżurni ich siewcy już dawno nie widziałem.
Dokształćcie się motoryzacyjnie zamiast pisać takie farmazony.
Znacie przypadki jakiś starych rumpli znajomych o niewiadomej przeszłości a później wystawiacie na tej podstawie opinie całym koncernom niezależnie od lat.
Największym problemem tych aut jest to, że polacy oczekują, że będą tańsze a niestety na zachodzie tańsze od aut europejskich są zazwyczaj japończyki(a i tak są droższe niżw Polsce) więc sprowadzają najtańszy szrot bo polak myśli, że Fiat czy Renault to musi być tańsze niż VW i stąd są problemy.
Niedouczeni mechnicy też mają udział w tworzeniu takich stereotypów, jak ktoś przywiózł na warsztat coś bardziej skomplikowanego niż typowy niemiecki samochód to zamiast przyznać się do niewiedzy zganiał na samochód lub psuł go jeszcze bardziej tak, że później właściciel musiał ganiać po warsztatach by znaleźć tego ogarniętego w temacie.
Mama miała VW z salonu i napiszę tylko tyle, tak awaryjnego samochodu użytkowanego od nowości samochodu w życiu nie widziałem i mam nadzieję, że nie zobaczę.
Dobrze, że francuzy które go zastąpiły służą bez fochów.