REKLAMA
Witam wszystkich bardzo serdecznie,
Jestem nowym użytkownikiem forum, chociaż od jakiegoś czasu śledzę uważnie dyskusje toczące się w różnych tematach.
Poszukuję swojego pierwszego auta, ale prawo jazdy mam już od 4 lat. Jestem z Rybnika (woj. Śląskie). Mój budżet na całe auto wraz z początkowymi naprawami to 5 tysięcy (aktualnie 4, za tydzień będzie 5). Mógłby wzrosnąć, gdybym znalazł auto z opłaconym OC do przodu na więcej niż 3 mc, bo niestety nie mam kogo zrobić współwłaścicielem i samo OC to minimum 900 zł.
Auto ma mi służyć na dojazdy na uczelnie 5 razy w tygodniu 40 km w jedną stronę (większość trasy ograniczenie do 90). W weekendy przejeżdżam ok. 50 km po mieście, co razem daje około 1800 kilometrów na miesiąc. Ponadto trafiła mi się okazja na podjęcie korzystnego dla mnie stażu (1-2 dni w tygodniu) w firmie znajdującej się 60 km od mojego domu (z czego 50 km to jazda autostradą). Zatem może się okazać, że będę robił 2000 km/mc i większość w trasie.
Mam świadomość, że za tę cenę nie ma co wybrzydzać, dlatego nie patrzę ani na rocznik, ani na przebieg, chociaż przyznam, że czasami podświadomie jak widzę auto z przebiegiem 250k+ to mimo, że wygląda dobrze, mam pewne obawy. Wymagań nie mam wielkich, szukam auta ekonomicznego zarówno jeśli chodzi o spalanie, jak i utrzymanie. Głównie chodzi o części, bo podstawowe naprawy pomoże wykonywać mi dziadek, który co prawda mechanikiem z zawodu nie jest, ale znajomym w okolicy naprawia wszystkie mniej skomplikowane auta, które jeżdżą więc chyba zły nie jest.
Co do paliwa, od razu założyłem, że szukam auta z gazem, bo jednak oszczędność jest ogromna, ale gdybyście zaproponowali jakiś model z niskim spalaniem to też bym się zastanowił. W ogóle to chciałem Was zapytać, czy warto kupować auto za tę cenę (pomniejszoną o koszt montażu instalacji) i jeszcze wkładać do niego gaz? Czy już lepiej kupić jakieś z gazem? Czasami są oferty aut ze starą instalacją i nie wiem czy w ogóle brać je pod uwagę. I ostatnie pytanie, czy na trasy 40 km w jedną stronę opłaca się już rozglądać za dieslami?
Bardzo liczę na waszą pomoc, na autach się nie znam, a szkoda mi te oszczędności utopić w złomie. Na pomoc rodziny nie mam co liczyć, oni mnie wyśmiali jak wspomniałem, że rozglądam się za Lanosem, Citroenem Xsarą, albo Hyundaiem Accentem. Ojciec uważa VW i Audi za świętość i według niego lepiej kupić a3 za te cenę, ale tego w ogóle nie biore pod uwagę. Moglibyście coś polecić oprócz wyżej wymienionej trójki, albo odradzić mi któreś z nich? Lanosy są w gazie i liczę, że w końcu na olx pojawi się jakiś w dobrym stanie, zauważyłem, że Xsary i Accenty ciężko znaleźć zagazowane. Wiele dobrego słyszałem o Saxo, ale na takie trasy to chyba niezbyt co nie? Z góry dzięki za wszelkie sugestie.