Auto do miasta i mniejsze/większe trasy - 20tys.

Cześć!
Poszukuję auta do 20tys. +-3, jeżeli będzie warto, mam osobną kwotę przeznaczoną na "pakiet startowy". Autem chciałbym raz/dwa razy w miesiącu pojechać w trasę, conajmniej 350-400km obie strony, a zazwyczaj więcej. Autem poruszam się we Wrocławiu, ale coraz mniej ze względu na brak efektywności czasowej i trudności ze znalezieniem miejsc parkingowych. Komunikacja miejska czy uber jednak wygrywają pod tym względem.
Czego szukam:
- Bardziej zadbanego stanu niż konkretnego modelu, ale chyba wszyscy rozumiemy, że nie wszystko można zdzierżyć
- Czegoś bardziej odpornego na korozję, niż aktualny Focus MK1 HB, już mam dosyć walki z rudą.
- Trochę bardziej obszernego, wygodniejszego(a przynajmniej przednie fotele, bo autem zazwyczaj będą podróżowały 2 osoby) i pakownego, oczywiście nie poszukuję odrazu mondeo w kombi, raczej jakiś złoty środek
- Na tyle mocy, by starczyło bezproblemowo wyprzedzić na trasie, nie zbierając się do tego 15 minut, a jednocześnie gdybym musiał ruszyć autem w miasto nie spalał 15l/100km
- Fajnie, gdyby auto posiadało 6 bieg
- Fajnie, gdyby auto miało automatyczną klimę, tempomat, jakieś czujniki parkowania, podłokietnik to raczej must-have, ale zawsze można dołożyć.

Jeżeli chodzi o benzynę czy diesel, nie zamykam się na nic i zdaję sobie sprawę z dpf'u, szybszego zużycia dumasy w mieście.

Z aut, o których myślałem to:
- koncówka modelu Focus'a MK2, raczej celowałbym w kombi, ale ewentualnie zadbany HB
- Chevrolet Cruze
- Laguna 3 HB

Kilka ogłoszeń do oceny:
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

anonimowygość napisał(a):- koncówka modelu Focus'a MK2, raczej celowałbym w kombi, ale ewentualnie zadbany HB

To bardzo ciekawa opcja tym bardziej że ten Focus prowadzi się chyba najlepiej z całej grupy podobnych samochodów w tym budżecie

Co do samej korozji to jak znajdziesz auto które będzie o niej wolne. Musisz zainwestować w jakieś zabezpieczenie żeby mieć spokój. Inaczej prędzej, czy później ona wyjdzie, a zabezpieczeniem na pewno odsuniesz to w długim czasie i być może Ciebie już to nie dotknie

Tak, to prowadzenie focusa MK1 spowodowało, że rozglądałem się za tą "nudną" dwójką. Oglądałem ze dwie w cenie powyżej średniej i niestety żadna się nie nadawała.

Zakupiłem ostatecznie tę Hondę Civic VIII 1.8 sedan z linku powyżej za 19tys złotych. Udokumentowana historia była dosyć bogata. Zostało dosyć mocno sprawdzone przez znajomego mechanika, komputer nie wykazywał żadnych błędów, miernik wskazał lakierowanie 2 elementów, bez żadnej szpachli, zgodnie z tym co znalazłem na fakturach. Auto dosyć zadbane, zero rdzy, podwozie w pełni zabezpieczone choć kierownica trochę wytarta jak na 190tys. km. Tarcze jak i klocki były praktycznie nowe. Opony letnie na alufelgach do wyrzucenia, zimowe, które były na stalowych jeszcze pojeżdżą ze 2-3 sezony. Auto sprawdzałem na dwa razy ze znajomym mechanikiem, raz ogólny stan, stan blacharski, stan silnika. Przy pierwszym podejściu zauważył, że pasek osprzętu (?) sparciał i nadaje się do wymiany. Na drugi raz byliśmy umówieni na stacji diagnostycznej w celu sprawdzenia zawieszenia i spalin na benzynie/LPG. Spaliny wyszły wzorowo. Instalację LPG zakładał poprzedni właściciel, po przejrzenii dokumentacji pilnował wymianę filtrów i korektę luzów zaworowych. Samo podwozie świetnie zachowane, podobno rzadko widziane w autach w takim wieku. Mimo, że na dzień zakupu auto spokojnie by przeszło przegląd to znajomy widział, że te wahacze już nie pracują w pełni tak jak powinny, gumy były sparciałe, końcówki też do wymiany w najbliższym czasie. Auto zgodnie z rekomendacją zdecydowałem się kupić i jestem zadowolony. Uważam, że w auto używane zawsze będzie trzeba włożyć trochę pieniędzy. Po zakupie zrobiłem serwis olejowy, filtry, olej w skrzyni. Podobno auto nie bralo oleju, ale dodałem ceramizer do silnika i jak na razie się sprawdza, przejechałem około 5 tys kilometrów i nie zauważam jakiś braków. Z kolejnych napraw to pasek osprzętu, napinacz, rolkęla prowadząca, zrobiłem końcówki i gumy przód + tył. Na przodzie do tego doszły wahacze i sworznie, uznałem, że skoro i tak trzeba rozebrać to warto zrobić to za jednym podejściem.