cantona77 napisał(a):Jednak mam wątpliwości ze względu na to, że takie Lexusy mają już około 15 lat..Jak z eksploatacją tego auta? Czy ewentualne naprawy nie będą po prostu drogie? Nie lepiej rozejrzeć się za jakimś nowszym autem?
Powtórzę po raz setny - nie jeździmy rocznikiem tylko stanem. Auto z 2005r. nie będzie wcale tańsze w eksploatacji niż z 2000r.
Naprawy w Lexusie możesz przeprowadzać na dwie sposoby - stosując najtańsze zamienniki, które długo nie wytrzymują, bądź montować sprawdzone i jeździć.
Najsłabszy punkt tego auta manualna skrzynia biegów, która cierpi na typowe dolegliwości japońskich aut (tj. jęczące łożyska skrzyni biegów i synchronizatory). Używana sprawna to koszt 400-500zł więc nie majątek chyba? Sprzęgło AISIN kosztuje 650zł. Dwumasa AISIN niecałe 3000zł (tak, benzyniaki też mają dwumasy). Jak kupisz auto z automatem to te ceny Cię nie obchodzą.
Inne typowe usterki to zapiekające się zaciski hamulcowe (zestaw naprawczy 30zł na jeden) oraz zacinająca się zmieniarka CD (najlepiej zamienić ją na cyfrową USB/SD).
Czasem padnie cewka zapłonowa i łącznik wahacza po 200tys. km. Użytkownicy uważają to za awaryjny element ale pokaż mi gdzie wytrzymuje dłużej - po prostu są przyzwyczajeni do trwałości. Cewkę najlepiej kupić oryginalną używaną (70zł). Łączniki są w cenach 110zł-ponad 500zł ale te najtańsze czasem nie przejeżdżają 10tys. km.
Ostatnio wymieniałem tarcze i klocki przód z regeneracją wszystkich zacisków hamulcowych i wymianą płynu - koszt 1000zł. Póki co tyle inwestycji eksploatacyjnych miałem od maja.
Spalanie średnie jakie mam to 11l ale to praktycznie sama jazda miejska i czasem lubię sobie przycisnąć. Na trasie spokojnie zejdziesz do 8l
Jedyne co mogę zagwarantować, że Audi A4 B5 1,8T o porównywalnych osiągach i gorszych właściwościach jezdnych nie będzie tańsze w eksploatacji przy stosowaniu podobnej klasy zamienników.