w WJ cie do szału doprowadzała mnie zawsze elektryka
skrzynia jak skrzynia mechanicznie jak się ogarnie na lepszych częściach to nawet jeździ, ale elektryka po zamoczeniu w padace była jedną wielką tragedią, miałem akurat 5,9 V8 ale akurat ten silnik był niezabijalny... prawie
no i niestety największa wada i cherokee i granda to brak ramy, co niestety w terenówce zwłaszcza starej i skorodowanej (a taka będzie) to duża wada, ramę się da łatać zawsze, samonośnego nadwozia niestety nie, no i do wymiany półosi na lepsze to ukręcanie mostów
mam bardzo dużo znajomych jeżdżących jeepami i LRami, cóż powiem tylko że ja do domu na sznurku nie wracałem żadnym swoim starym japońcem
jeśli terrano jeździ się jak taczką to zmotanym jeepem będzie się jeździło o wiele gorzej, 2 sztywne mosty zawsze prowadzą się gorzej, zwłaszcza jak wsadzisz 31 cali żeby się dało w terenie jeździć przyzwoicie, znowu wtedy zaczną się problemy z zawieszeniem i z ukręcaniem seryjnych rzeczy (wcześniej czy później przejdziesz na sprowadzane nieseryjne rzeczy, czytaj drogie)
2.8 w patrolu wbrew temu co piszesz nie jest takie złe, problemem jest zwykle brak kultury mechanicznej osób posiadających ten samochód wcześniej, za co płaci zwykle następny użytkownik, ale tak jest ze wszystkimi autami, problemem jest fakt że jak się przegrzeje silnik kilka razy to w końcu czapka podskoczy, ale używany z głową, dostarcza wystarczająco mocy do napędzenia 2200 kilogramów Y61, 3.0 Ci nie polecam bo to już wydumka renault i wielka loteria,
jeśli chcesz wydać mało kasy mieć porządne auto, nie za mocne ale za to mało awaryjne popatrz na Isuzu trooper/Opel Moneterey
wsiądź przejedź się, zobacz czy Ci w ogóle pasuje takie auto,
isuzu będzie miało dla Ciebie kilka plusów
-niezależne zawieszenie przodu (IFS) najmocniejsze na cywilnym rynku w tamtym okresie (mosty Dana44 w wykonaniu lepszym niż hamerykanckie wytrzymują spokojnie nawet 35 cali opone w ostrym bieżniku)
-przystępną cenę
-dobry w miarę oszczędny diesel (benzyna oszczędna i mocna)
-baaaardzo dużo miejsca w środku
- w serii bardzo dużo wygodnych przydasiek jak składane elektrycznie lusterka czy podłokietniki w każdym siedzeniu
-należy wystrzegać się silnika 3.0 diesel
-prosty i w motaniu i przystosowaniu do jazdy wycieczkowo/wyprawowej
montek to fajne auto i da się wycieczkować nawet krótkim, ja swoim zjeździłęm trochę świata, auto z 93 ale zawsze w stanie takim że jak przyjdzie Ci fantazja to pakujesz i jedziesz choćby i na kamczatke
proste, nieskomplikowane, naprawialne w zasadzie wszędzie i wszystkim
nie napisałeś skąd jesteś, czasem to dużo ułatwia