). Nie jestem przekonany czy rzeczywiście chciałbym auto z tak małymi jednostakami jak 1.0 czy 1.2. Czasami gdzieś tam się za miasto jednak wypada . A z tych wymienionych przeze mnie w pierwszym poście to co polecacie w benzynie? A może macie lepsze propozycje? Mam jeden głos na opla corse od JerzyB333. Fiaty odpadają a colt do rozważenia (poczytam sobie o nim trochę).
(wiele skarg w dziale interwencje w AŚ dot wlasnie dpfu w silnikach cdti)
REKLAMA
Witam!
Poszukuję auta miejskiego do 25 tys., które będzie jeździć w dość dużych korkach. Jak dużych? Obecne auto w mieście pali mi ok. 50% więcej (na trasie 8 do 9, w mieście 12 do nawet 15). Autem dojeżdzam głównie do pracy: 25 km w jedną stronę. Rocznie przejeżdzam ok. 12-15 tys. km.
Pierwsza rzecz to odwieczny problem: diesel czy benzyna? Nie znam się na motoryzacji, ale napiszę w skrócie co wyczytałem. Czytałem, że żeby koszty zakupu/eksploatacji diesla zwróciły się, trzeba przejeżdzać min. 30 tys. rocznie. Tyle, że to opinia o autach nowych których różnica w cenie może być naprawdę spora (10-20 tys). W autach używanaych ta różnica jest dośc niewielka. W autach którymi się interesowałem (o nich za chwilę) wynosiła do 5 tys. Pozostaje, więc chyba różnica w cenach częsci zamiennych i oczywiście częstoliwości odwiedzin warsztatów. Słyszałem , że w dieslach często psują się dość drogie: pompowtryskiwacze, turbina, filtr cząstrek stałych, dwumasowe koło zamachowe. Czy to prawda? W używanych autach dochodzi taki problem, że nie można być pewnym czy zaraz po zakupie nie czekają nas kosztowne naprawy.
Aktualnie, niezależnie od problemu rodzaju paliwa, na oku mam takie samochody:
-Mazda 2
-Mazda 3
-Honda Jazz
-Opel Corsa D
-Seat Leon
- Ford Focus
- Kia Ceed (wiem, że do tego musiałbym dołożyć, ale ten naprawdę mi się podoba + mam znajomego mechanika pracującego w Kia, więc i dodatkową pomoc przy naprawach i zakupie. Jestem więc skłonny dołożyć)
Dziękuję z góry za wszelkie podpowiedzi.
