Witam, jadac dzisiaj auto nagle zaczelo strasznie przyduszac i tracic obroty, zatrzymalem sie i wylaczylem zaplon, po czym juz sie nie uruchomil.Przy przekrecaniu kluczykiem ani nie pali ani w ogole nie kreci go i czasami swieci
kontrolka swiec zarowych.Otwarlem maske i widze ze urwany lezy taki przewod oto(laczacy jakby z filtrem powietrza, zaznaczony na zdjeciu).Czy ten przewod moze byc powodem czy to cos powazniejsze?Dodam ze to 2.0 diesel volkswagen jetta.Dziekuje za pomoc.