Kao napisał(a):Szybki probe może nie ma wartości "kolekcjonerskiej" ale też dlatego można mieć za niskie pieniądze fajne klasyczne auto które wyróżnia się na tle tysięcy e36tek z sabixami za kierą.
Trochę nie jest tak... wszyscy mamy z tyłu głowy że auta "kolekcjonerskie" to grube tematy w stylu e30 Mka albo porsze 911 wersja xxx a prawda jest tak że obserwując rynek można spokojnie wytypować coś co bedzie ładnie trzymało cenę, przy odrobinie szczęści ta cena będzie rosła a oprócz cen będzie fajna jazda.
Każda marka ma swoich wybranków tylko że trzeba by wsjo obserwować.
Ja Ci powiem ze swojego doświadczenia z aut które obserwuje.
Np. Toyota celica 6 GT. 3-4 lata temu można było ja spokojnie dorwać za 10k i to w fajnym stanie teraz możesz sobie otworzyć otomoto i zobacz ile kosztuje 6 GT.
Porównaj to do cen zwykłych 1,8.
Mazda mx5 kilka lat temu można było kupić sztukę do 10k i to już 1,8 teraz popatrz co się dzieje.
Lexus sc300/400 można było go mieć kilka lat temu za 10-15k a wersje FL za 20-25k a teraz?
Nissan sunny gti/100nx silnik sr20de kiedyś 5-8k teraz?
I tak można wymieniać i wymieniać
Dlatego uważam że trzeba szukac takich aut bo przyjemnie jest włożyć 10k a potem to odzyskać a mniej jest przyjemnie jak włożysz 10k a potem oddać auto w cenie złomu i dokładnie to czeka zwykłego probe 2,0.
P.S.
Kao kiedyś Ci mówiłem o kompresorze do is200. Mój kolega poszedł tym tropem auto było za 10k z oem szperą i w manualu. Dołozył kompresor gdzie trudno dosępna jest tylko pucha filtra oem bemani, reszta pestka bo IC jest zwykły a kompresor z MB 1,8.
Całość wyszła go z 16-17k z serwisem, poszalał, upalał i przygodę zakończył sprzedając auto za 21k.
Sam jestem posiadaczem E39 i nie żałuję na części. Co to aut to Ford Probe wygląda spoko. Tym się zajmę. Dzięki
