REKLAMA
Witam.
Jakiś czas temu (nie cały rok temu) zakupiłem Matiza 99 JOY za przeszło 7500 zł. Auto było nawet bezawaryjne, miało elektryczne szyby i nie było najgorsze, jednak okazało się, że było lekko puknięte i zatuszowane. Teraz po zrobieniu nadkól i konserwacji wygląda całkiem nieźle i planuje je sprzedać za ok. 6500 zł. Dlaczego? Mechanik powiedział, że ma ono tak beznadziejne blachy, że niebawem całkiem zgnije i mam do wyboru albo je eksploatować i nic za nie nie wziąśc za jakiś czas, albo sprzedać teraz i kupić coś innego. Mniejsza o to. Planuje kupić auto z przedziału cenowego 9000-11000 jednak z naciskiem do 10 tys. I co byście mi polecali? Chciałbym tak: By było 4 drzwiowe (to jednak wygoda), miało elektrykę, wspomaganie, mile widziana klima, dalej - nie było starsze od matiza no i było trochę mocniejsze i EKONOMICZNE. Na oku mam Punto II, ale czy warto? Mechanik wspominał, że Punto ma blachy o wiele lepsze od deawoo. Naprawdę nie wiem na co się zdecydować, Punto wydaje się być ładne, zapewne troche pocniejsze od matiza 1200dm^3/60KM przeciwko 800dm^3/53KM na korzyś Punta, tylko pewnie punto jest cięższe i wyjdzie że jest nie wielka różnica. Czy warto kupować Punto zmieniając matiza? Dodam, że bardzo podoba mi się Focus i Fabia, ale niestety to już trochę wyższe kwoty. Może lepiej Polo, fieste, Golfa, tylko, że tu trzeba by brać starsze, ople podobno też mają kiepskie blachy. Proszę o pomoc by tym razem był zadowolony z zakupy, bo daewoo to kiepska marka.