Cześć Wam! Jestem od kilku dni w kropce. Mówiąc krótko jestem posiadaczem Opla Frontery 3.2 Lpg w automacie, jak się okazało kupiłem ją 6 miesięcy temu z zajechanym silnikiem, mianowicie bierze aktualnie 3 l oleju, dodatkowo chyba poszła uszczelka bo wybuchła mi chłodnica. Pomijając moje zdenerwowanie na te auto, chciałbym się Was poradzić co robić dalej, dodam że pracuję na obsłudze autostrady i auto musi ciągnąć przyczepę, być na moje zawołanie, robić do 250 km dziennie, i nie psuć się
![Szczęśliwy :D]()
. Mam trochę pieniędzy, więc zastanawiam się nad zrobieniem tego autka na "igiełkę" albo zakup jakiejś innej terenówki, oczywiście czegoś co nie będzie paliło zbyt wiele, jaka jest Wasza opinia na ten temat?