Auto z salonu za 60k. Twarde opinie

19 Lut 2017, 23:22

Witam wszystkich,
szukam pomocy w wyborze samochodu do 60k. Jeśli chodzi o moje preferencje to wolę auto "gorsze", ale lepiej wyposażone niż "lepsze", ale gołe. Marka obojętna, najlepiej coś niedużego (+- 4 metry), okolice 100 KM. Aktualne samochody, nad którymi się zastanawiam to Fabia III 1,2 TSI 110KM, Yaris 1,33 Dual VVT 99KM, Corsa 1,4T NEJ 100KM, Kia RIO 1,4 DOHC CVVT 109KM. Ceny aut, które wymieniłem wahają się od 55 do 62 tysięcy. W mojej opinii najlepiej da się wyposażyć Skodę, dlatego póki co przoduje w moim rankingu. Jestem otwarty na wszelkie rady i propozycje. Z góry dzięki za pomoc. :)
faforek
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 13 04 2011
Auto: Fiat Punto II

20 Lut 2017, 06:12

Dorzucę jeszcze hyundaia i-20 active. Bardzo fajne auto, wykończenie wnętrza na bardzo wysokim poziomie.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3800
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2017, 09:11

Moja rada:
1. SKODA. Odrzuć skodę, bo silniki TSI VW miały SPORO problemów. Wciskają pierdoły że naprawione, ale są tak prawdomówni jak ten dieselgate. Chyba że jesteś taki kozak i bierzesz na klatę ryzyko że silnik Ci się wysypie na gwarancji. Nie polecam. Nawet jeśli ich poprosisz o dowody że silniki to są naprawione to jedyne co dostaniesz to zapewnienia że będzie dobrze, a jak nie to gwarancja. Ale chyba nie jesteś tak naiwny by im wierzyć...

2. CORSA. Silnik turbo z systemem start stop? Idiotyzm, to taka sama kombinacja jak smaczne g...o, czy pachnące szambo. Nie dzięki. Turbina ma się chłodzić a nie być wspomagana przez magiczne systemy podtrzymywania przy życiu. A sam "start-stop" to strzał w stopę, bo to właśnie start silnika jest najbardziej obciążającym momentem dla silnika. Silniki z turbo wcale nie powodują zmniejszania spalania, wręcz przeciwnie. Jeśli jest oszczędność na paliwie, to tylko wtedy gdy turbo nie działa.

YARIS/RIO: Tak i tak.

Yaris niedługo wyjdzie nowy, więc jak się pojawi w salonach to będzie można sporo ugrać na starej wersji.

Rio już jest nowe, i na starej wersji można sporo ugrać. Tu sporym plusem jest 7 lat gwarancji (tak wiem ze nie na wszystko, ale lepsze 7 na część niż 3 lata).

Generalnie skłaniałbym się do wyboru między Yaris/Rio/i20 (to bliźniak RIO). Wybierz to co Ci bardziej się spodoba wizualnie, a jeśli wygląd dla Ciebie ma mniejsze znaczenie, to chodź po 3 salonach i pytaj który przebije ofertę poprzedniego by ugrać jak najwięcej za jak najmniej.

PS: jeśli cenisz sobie minimum obsług eksploatacyjnych, to np pomyśl o aucie z łańcuchem a nie paskiem rozrządu, czy też taki do którego da się wgrać samemu aktualizację mapy/podłączyć je z telefonu. Bo na stary czynnik klimatyzacji, to już raczej nie masz co liczyć. Albo na pośrednim wtrysku, by uniknąć nadmiernego nagaru. Jak nie jesteś z frakcji ekologów to szukaj auta bez EGR.
kalam
Nowicjusz
 
Posty: 36
Prawo jazdy: 16 06 1995
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: brak

20 Lut 2017, 10:33

kalam napisał(a): Jak nie jesteś z frakcji ekologów to szukaj auta bez EGR.

Teraz to chyba żeś trochę przesadził. Jest w ogóle jakieś nowe auto bez EGR :?:
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3800
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2017, 10:37

Właśnie ciężko znaleźć info w tej kwestii. Wiem że ople benzyniaki mają, ale reszta marek? Pewności nie mam, ale chyba nie. W każdym razie jak będzie chodził po salonach to się może zapytać, w końcu prosi o rady to mu je dajemy. I teraz tak:

1. Jak wszystkie mają, to nie musi tego podpunktu brać pod uwagę bo i tak jest na EGR skazany
2. Jak ma część aut, to zależnie od przynależności do frakcji, wybór ma odfiltrowany.

WIN-WIN ;)
kalam
Nowicjusz
 
Posty: 36
Prawo jazdy: 16 06 1995
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: brak

20 Lut 2017, 11:07

Z tego co patrzyłem to jeszcze w tym przedziale będzie Ibiza, Clio, Mazda 2 też w całkiem niezłym wyposażeniu. Mazda 1.5 SKY-G 90 KM, Ibiza ten sam problem co skoda 1,2 TSI.. i Clio Energy TCe 120 118KM. Czy dalej najlepszy wybór to Rio/i20/Yaris?
faforek
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 13 04 2011
Auto: Fiat Punto II
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Rejestracja samochodu z zagranicy krok po kroku
    Rejestracja samochodu z zagranicy ( Holandia ), bez tablic rejestracyjnych, kupiony w komisie. Przed kupnem samochodu robimy pierwszy przegląd techniczny w kraju. Po zakończonym badaniu ( bez znaczenia czy negatywnym czy ...

20 Lut 2017, 11:21

Ibiza to takie samo gowno jak VW/skoda.

Mazda 2, nie idzie w downsizing -> to na plus. Ale silniki są dosyć nowatorskie i nie wiadomo jak to się bedzie sprawować za 10 lat. Natomiast nie sypią się na gwarancji jak VW. Na minus bezpośredni wtrysk, bo nagar. Chcąc uniknąć turbo, tu bym się kierował, bo możliwe że za 2-3 lata będzie to jedyny producent wolnossaków. Chociaż Toyota niby też teraz wypuszcza nowy silnik 1.5 do yarisa nowego, i tez wolnossący. Czas pokaże. W każdym razie, w koreańcach masz standardową technologię i sprawdzoną, więc po co brać na klatę ryzyko?

Clio nie znam za dobrze, ale turbo bym nie polecał. Chyba niektóre silniki mieli z turbo na pośrednim wtrysku. Jak już zabraknie silników benzynowych wolnossących, no najprędzej celowałbym w tę opcję. Chcę podkreślić że konkretnie ten silnik TCe 120 118KM jest na bezpośrednim wtrysku (któego nie polecam). Ale myślę że w salonie zdobędziesz informacje czy da sie znaleźć uturbiony na pośrednim. Chociaż i tak turbo nie polecam.

Z mojego pkt widzenia, nadal najlepsza opcja to Rio/i20/Yaris. Zresztą clio też ma wolnossące 1.2, tylko nie wiem czy taki silnik Cie zadowoli bo ma 75KM

EDIT:
Możesz też ewentualnie przymierzyć się do Tipo, technologia sprawdzona, bezproblemowa i wyposażenie na bogato. Taka tylko luźna sugestia, o ile nie przeraża Cie marka FIAT. Jak dla mnie nie ma sie do czego przyczepić, bo milion firm jeździ pandami i katują te wozy niemiłosiernie i dają radę.
kalam
Nowicjusz
 
Posty: 36
Prawo jazdy: 16 06 1995
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: brak

20 Lut 2017, 12:14

Co do czasu użytkowania: założenie jest takie, że 6 lat i zmiana samochodu. Jeszcze przyszła mi do głowy Fiesta 1.4 96KM i chyba to wszystkie auta, które mogę wziąć pod uwagę.

Co do Tipo to faktycznie wygląda ciekawie i wersja 95 KM myślę, że jest ok. Póki są jeszcze wyprzedaże to pojeżdżę po salonach i dowiem się gdzie mogę coś ugrać tak jak mówiłeś. :) Fiat mnie nie tylko nie przeraża, ale też mam bardzo dobre wspomnienia z nim związane. dzięki wielkie za pomoc!!
faforek
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 13 04 2011
Auto: Fiat Punto II

20 Lut 2017, 13:26

Fiesta 1.4, na plus. Zresztą corsa też ma 1.4 bez turbo i nawet bez start stopa. Więc corsa bez turbo też może być.

Wiesz, jeśli lubisz upalać auto, to nawet te z tym turbo wytrzymają 6 lat. W końcu nowe. Jedyne co to trzymać się z dala od turbin VW. Z tego co wiem to te Oplowskie/Fordowskie dają radę. Co nie zmienia faktu że nie jestem ich zwolennikiem.
kalam
Nowicjusz
 
Posty: 36
Prawo jazdy: 16 06 1995
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: brak

20 Lut 2017, 13:28

kalam napisał(a): Chociaż i tak turbo nie polecam.
czemu?
Tylko proszę Cię, nie wyjeżdżaj z argumentem "kolejna rzecz do zepsucia się", bo to jest śmieszne :roll:
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14206
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

20 Lut 2017, 13:32

Tylko Tipo z wyprzedaży, to będzie ponad 4,5m sedan. Silnik 1,4 95KM w sedanie daje radę(hatchback jest cięższy), ale i20 1,2 84KM jakby się lepiej zbierało, a najlepiej zbiera się najsłabszy cactus 82KM.
edit; Co do turbin, to do jazdy miejskiej lepsze są wolnossaki-płynniej rozwijają moc. Turbo daje duży moment i moc na dole i częste ruszanie przekłada się na szybsze zużycie całego układu przeniesienia napędu. W trasie jest za to świetne, szybka jazda na stosunkowo niskich obrotach, korzystnie wpływa zarówno na hałas, jak i zużycie paliwa.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3800
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2017, 13:59

Tipo z wyprzedaży? Raczej bym na to nie liczył za bardzo, bo mają duże zainteresowanie na ten model. Coś jak szukanie upustów w Mazdach.

w trasie jest za to świetne, szybka jazda na stosunkowo niskich obrotach
Czytaj więcej: posting.php?mode=reply&f=7&t=99341#postingbox

Tak o ile utrzymujemy obroty tak nisko, by turbo nie chodziło. Czyli np w przypadku takich aut z segmentu C, zakładamy jazdę po autostradzie z silnikiem 1.0. Jak ktoś lubi dziadkowe prędkości 70-90, to tak, wtedy ma to sens. Fizyki nie oszukasz. Do sprężonego powietrza dotryskuje Ci więcej paliwa i tak coraz więcej aż do odcięcia.

mike napisał(a):
kalam napisał(a): Chociaż i tak turbo nie polecam.
czemu?
Tylko proszę Cię, nie wyjeżdżaj z argumentem "kolejna rzecz do zepsucia się", bo to jest śmieszne :roll:


1. To że kolejna rzecz do zepsucia, to jedno. Ale ja np o pojazd dbam i akurat tego się nie obawiam. Niemniej jednak to argument jest.
2. Wyższe zużycie paliwa. Nikt kto zna podstawowe prawa fizyki nie zaprzeczy. Spalanie jest mniejsze tylko gdy turbo nie działa, wiec w ten sposób to ekonomiczniej kupić auto o jak najniższej pojemności, tylko wtedy pod górkę musi nas pchać rodzina. No ale jak mam z tego nie korzystać, to po co mam za to płacić?
3. Chłodzenie/dbanie o turbo. Wyobraźcie sobie, że auta kupujemy żeby gdzieś dojechać, tj sprowadza się to do oszczędności czasu. No tak, ale przecież gdy jedziemy turbo grzeje się niemiłosiernie i do tego nawet nie trzeba jakoś specjalnie upalać auta, natomiast jak dbasz, to powinieneś je schłodzić na wolnych obrotach/jałowym biegu jak stoisz. I teraz do czego to się sprowadza? Dojeżdżasz na miejsce, i nie gasisz auta i idziesz załatwiać sprawy. Tylko jak d...l stoisz i czekasz aż się schłodzi. Jakim trzeba być kretynem żeby kupować auto do oszczędzania czasu, a potem marnować na czekanie, bo wybrało się złą technologię? Ja wiem że można mieć wszystko w d... i wyłączać silnik od razu i liczyć ze magiczne wymuszacze obiegu dadzą radę. No ale nie ma to jak wierzyć reklamom ;) w końcu "clean diesel" od VW i "dieselgate" to tylko fałszywa propaganda.
kalam
Nowicjusz
 
Posty: 36
Prawo jazdy: 16 06 1995
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: brak

20 Lut 2017, 14:35

kalam napisał(a):1. To że kolejna rzecz do zepsucia, to jedno. Ale ja np o pojazd dbam i akurat tego się nie obawiam. Niemniej jednak to argument jest.
2. Wyższe zużycie paliwa. Nikt kto zna podstawowe prawa fizyki nie zaprzeczy. Spalanie jest mniejsze tylko gdy turbo nie działa, wiec w ten sposób to ekonomiczniej kupić auto o jak najniższej pojemności, tylko wtedy pod górkę musi nas pchać rodzina. No ale jak mam z tego nie korzystać, to po co mam za to płacić?
3. Chłodzenie/dbanie o turbo. Wyobraźcie sobie, że auta kupujemy żeby gdzieś dojechać, tj sprowadza się to do oszczędności czasu. No tak, ale przecież gdy jedziemy turbo grzeje się niemiłosiernie i do tego nawet nie trzeba jakoś specjalnie upalać auta, natomiast jak dbasz, to powinieneś je schłodzić na wolnych obrotach/jałowym biegu jak stoisz. I teraz do czego to się sprowadza? Dojeżdżasz na miejsce, i nie gasisz auta i idziesz załatwiać sprawy. Tylko jak d...l stoisz i czekasz aż się schłodzi. Jakim trzeba być kretynem żeby kupować auto do oszczędzania czasu, a potem marnować na czekanie, bo wybrało się złą technologię? Ja wiem że można mieć wszystko w d... i wyłączać silnik od razu i liczyć ze magiczne wymuszacze obiegu dadzą radę. No ale nie ma to jak wierzyć reklamom ;) w końcu "clean diesel" od VW i "dieselgate" to tylko fałszywa propaganda.


Kolego nie jeździłeś turbo i to czuć czytając twoje komentarze.
Awaryjność turbo występuje. Jeżeli trafi na idiotę turbosprężarka w niezłym silniku 1,4 turbo od GM wytrzyma 50 tys km jeżeli na normalnego przy 200 tys jeździ.
Wyższe zużycie paliwa to nie jest uzasadniona sugestia (oczywiście dane katalogowe można włożyć do katalogu). Samochody palą mniej niż wolnossące o podobnej mocy. Astra najnowsza z trzycylindrowym turbopierdziawkiem 1,0 naprawdę nieźle jeździ do prędkości 140 km/h a nieźle tzn że 1,6 MPI nie ma szans. Tym jeżdżąc samemu naprawdę można wyprzedzić czy pojechać dynamicznie paląc niecałe 7 litrów na trasie i około 9 w mieście. Więc Astra 1,0 turbo pali jak 1,4 a jeździ jak 1,6 (tak na marginesie astra poprzednia 1,4 turbo z fabrycznym gazem paliła na trasie 9,0 LPG a na autostradzie przy 150 km/h 11,0 LPG więc niewiele więcej niż zwykłe 1,4 a miała 140 kucy i to jechało).
Chłodzenie turbo to ważny aspekt ale nie popadajmy w paranoję. Po co masz chłodzić turbo po dojechaniu na parking przed domem skoro 300 m wcześniej stałeś na światłach. Zabójcze dla turbo jest przede wszystkim zjazd z autostrady na stację benzynową i zgaszenie silnika.
Ja wiem że silniki wolnossące są mniej awaryjne mają mniej osprzętu prostszą konstrukcję i dzięki temu są tańsze ale kijem Wisły nie zawrócisz, a przejedź się nowoczesnym silnikiem turbo to zrozumiesz dlaczego ludzie to kupują. Ja wiem też że silniki VW 1,4 tsi są bardzo awaryjne i się z tym zgadzam ale przejedź się octawią z tym silnikiem a zrozumiesz co to oznacza mieć auto które pali rozsądnie a ciągnie aż miło.
diddy79
Zaawansowany
 
Posty: 524
Prawo jazdy: 14 04 1999
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Renault Talisman
Silnik: 1,6 dCi 160 KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2018

20 Lut 2017, 15:50

diddy79 napisał(a):Tipo z wyprzedaży? Raczej bym na to nie liczył za bardzo, bo mają duże zainteresowanie na ten model. Coś jak szukanie upustów w Mazdach.

Byłeś w salonie fiata :?: Bo ja byłem i wiem, że są(oczywiście sedany).
Widzę, że kolega uwierzył w tę propagandę o świeżych bułkach :lol:
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3800
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2017, 15:52

Wolnossącego benzyniaka idiota też zajeździ :ok: poza tym w nowoczesnych autach z turbo (na pewno w dieslach jak np w Focusie 1.6 TDCI, nie wiem jak w benzyniakach) nawet po, jak to nazywasz "dojechaniu na miejsce i staniu jak d...l" obieg oleju po wyłączeniu silnika jest jeszcze przez chwilę utrzymywany (charakterystyczny "elektryczny" dźwięk spod maski), także tutaj strachu nie ma. Czy spalanie jest drastycznie wyższe? Jeśli kogoś przeraża ten 1l więcej mając lepszą dynamikę to raczej powinien zrezygnować z wozu :wink: no i to nie czasy Porsze 959 czy innych turbolotów z końcówki lat 80-tych, gdzie do 3k nie dzieje się nic, a potem dostajesz młotem w plecy (taka Corsa na turbie 1.4 [wymieniany przez autora] max moment ma już od 1850 obr/min, gdzie 1.4 bez suszarki, mająca 10 KM mniej osiąga max moment przy 4000... Nie mówię już o lepszym przebiegu momentu w turbie.
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14206
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004