REKLAMA
Witam
Mam na wydanie około 15 000 zł i chciałbym za te pieniądze wybrać autko, które będzie wyposażone w silnik V6 (obojętne czy diesel czy benzynowy) i miało odejście.
Obecnie jeżdżę zwykłym Mondziakiem 2.0 TDCi 130KM i autko się fajnie zbiera (potrafi przygnieść w fotel bez większych problemów, szczególnie na niskich biegach). Potrzebuje teraz drugiego autka, ale tym razem z V6 pod maską (i z osiągami rzędu poniżej 9 sekund do 100 km/h). Jeździłem przez jakiś czas Oplem Omegą 2.5 V6 170KM i muszę powiedzieć, że nie czułem w nim jakiegoś dużego przyspieszenia, byłem wręcz rozczarowany (poza tym, komfort jazdy na wysokich obrotach oraz przy gwałtownym ruszaniu sponiewierał moje wyobrażenie o tym modelu auta przez kiepskie zawieszenie jak sądzę). Co prawda autko powyżej 3500-4000 obrotów zaczęło pokazywać co potrafi, jednak nie czułem wgniatania w fotel, nawet z gazem w podłodze.
ALE dźwięk silnika......to zupełnie inna bajka pewnie jak większość kierowców, którzy pierwszy raz wsiadają do takiego autka, są zachwyceni brzmieniem V6, tak też i ja.
I dlatego, czy możecie coś poradzić? Jakieś autko (marka i model) z dobrą V6 pod machą, która pozwoliłaby na wgniatanie w fotel, do kwoty 15 000 zł? Da coś takiego w ogóle radę kupić? Oczywiście interesuje mnie autko mało awaryjne, spalanie raczej jest na drugim miejscu (jednak nie szalejmy też z pojemnością silnika). Od razu powiem, że nie trawie marki BMW i Alfa romeo.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.