Kao popatrz przez chwilę na daty i jak to ma zamiar przebiegać, te auta nie znikną od razu, a stopniowo i sporo można na tym zyskać - jak sam napisałeś 80% tam aut to diesel, przez takie ograniczenia muszą kupić nowe, a każda marka ma co najmniej parę swoich elektryków i hybryd. Zbije się na tym pieniądze i to spore, bo elektryczny segment A potrafi nawet dorównać benzynowemu segmentowi D w cenie.
Skoro pojawiają się takie pomysły to szejki chyba już za mało dają
Liczą prędzej na to, że eko-papka dobrze się sprzeda. Co nie oznacza, że nie ma fajnych elektryków np. Tesla.
Dla takiego Hansa czy Clementa to kwestia tylko sprzedania auta w innym kraju, dorobienie na nowego i przesiadka. Mowa tutaj o ludziach, których stać na nowe auta, bo VW najmniej interesuje klient, który kupi Golfa sprzed 15 lat.