Blokowanie przedniego koła Punto-Usterka?

20 Sty 2009, 15:10

Witam wszystkich. Proszę o pomoc w rozwiązaniu "małego?" problemu.
Kupiłem Fiata Punto 1.1 świadom usterki która miała miejsce,wiedząc że bez problemu sobie z nią poradzę,okazuje sie że nie jest to takie proste.
Zawodowo zajmuję się naprawa samochodów i mój przypadek należy co prawda do rzadkich,jednak zawsze umiałem sobie z tym poradzić.
Po tym trochę za długim wstępie opisze problem. Przednie lewe koło cały czas jest lekko przyhamowywane,tylko co jest powodem.
Na początku stwierdziłem że przewód hamulcowy,giętki,jest od wewnątrz "spuchnięty" i uniemożliwia swobodne cofanie się płynu po puszczeniu pedału hamulca.Oczywiście przewód został wymieniony ale problem pozostał,w mniejszym stopniu ale występuje nadal.
Po zdjęciu zacisku,stwierdziłem że tłok obraca sie wokół własnej osi swobodnie i nie potrzeba do tego żadnej siły. Obraca się lekko nawet po chwyceniu szczypcami czy kombinerkami. Sam zacisk również nie jest skorodowany i po zamontowaniu przesuwa się płynnie i bez zacięć "pływa".
Profilaktycznie wymieniłem płyn hamulcowy na DOT5 i układ oczywiście został odpowietrzony.
Niestety,po naciśnięciu na pedał hamulca koło nie obraca się swobodnie i nadal"trzyma". Zużycie klocków i tarczy po tej "wadliwej" stronie również jest znaczne i o około 30% większe od strony prawej. Tarcze i klocki zostały założone nowe na obie strony.
Nie mam już pomysłu co może być jeszcze powodem tego stanu rzeczy. Auto ma znaczne opory toczenia,układ zużywa się szybko,zużycie paliwa również jest duże.
Kolega proponuje jeszcze jedna wymianę przewodu elastycznego oraz całkowite wyjęcie tłoka z zacisku i dokładne sprawdzenie, A co Wy szanowni użytkownicy możecie jeszcze zasugerować.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i spostrzeżenia.
krzysztof2010
Nowicjusz
 
Posty: 2
Auto: Opel
  • 20 Sty 2009, 18:30

    według mnie usterka lezy po stronie tłoka wyjmij go zobacz czy nie jest skorodowany lub spuchniety, jak juz bedziesz to robił wymień odrazu gumke uszczelniającą tłok zdarza sie ze jest uszkodzona i nie uszczelnia dokładnie w obydwie strony
    mlody861
    Zaawansowany
     
    Posty: 573
    Miejscowość: ok Warszawy

    20 Sty 2009, 18:41

    Możliwe że spuchły gumki w pompie hamulcowej lub brak luzu pomiędzy tłokiem pompy hamulcowej a trzpieniem wyciskowym.
    andrzej_124
    Stały forumowicz
     
    Posty: 1704

    20 Sty 2009, 19:36

    wtedy koła by blokowały parami a nie tylko jedno koło
    mlody861
    Zaawansowany
     
    Posty: 573
    Miejscowość: ok Warszawy

    20 Sty 2009, 23:13

    Pewnie zapiekły się sworznie zacisku, sprawdź czy zacisk lekko chodzi.
    Trabant-moj mały świat...
    Hajs
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 128
    Miejscowość: Zamość

    21 Sty 2009, 09:28

    witam!po naciśnięciu hamulca jak kolo bedzie blokowalo odkręc odpowietrznik przy zacisku.jeśli wyleci plyn a kolo zacznie sie krecic to zacisk jest ok.nastepnie wkrec go odpowietrz. i powtorz z tym ze odkrec rurke przy pompie jeśli koło bedzie blokowalo to dostaly sie kawalki gumy z twojego starego weza i blokuja swobodny przeplyw plynu w rurce.
    shrek19791016
    Początkujący
     
    Posty: 125

    15 Lut 2009, 17:45

    Witam wszystkich i sorry za tak długą przerwę. Sprawa się wyjasniła i aż wstyd sie przyznać :(
    Popadłem w totalną rutynę której jak wszyscy wiedzą należy się "wystrzegać"
    Owszem,przednie lewe koło blokowało, z tym że usterka została usunięta a ja zapomniałem że jest jeszcze drugie...przednie...koło. W lewym,został wymieniony przewód hamulcowy [ elastyczny ] który od wewnątrz był "spuchnięty" a to uniemożliwiało swobodny powrót płynu po zdjęciu nogi z pedału hamulca a tym samym cofniecie sie tłoczka w zacisku.
    Dlaczego wspomniałem o rutynie? Dlatego że po postawieniu samochodu na koła i przeprowadzeniu próby, w dalszym ciągu samochód nie toczył się swobodnie i coś go "przytrzymywało" Kolejny raz koło przednie lewe w górę i kolejne ogledziny...i dalej to samo :( Powód był prozaicznie śmieszny i "złośliwy" za razem,dlaczego? Dokładnie ta sama usterka miała miejsce w przednim prawym kole !!! Zbieg okolicznośći? Być może i tak,przecież tydzień temu koło prawe również było sprawdzane i wszystko było całkowicie sprawne. Zarówno sam zacisk jak i przewód hamulcowy ! Cóż,jak się okazuje nie mozna bezwzględnie ufać i wierzyć ,że skoro tydzień wcześniej było sprawne...nie stanie się to tydzień pozniej !
    Jak się okazuje wszystko należy sprawdzać zawsze "parami" i to za każdym razem.
    Jest to informacja dla wszystkich którzy czasami szukają "igły w stogu siana" a jak się okazuje ona leży tuż obok.
    Przy okazji mojej "wtopy" , wymieniłem tarcze hamulcowe oraz okładziny czyli klocki. Tarcze zamówiłem w firmie Mikoda,wiercone i frezowane a klocki zostały założone firmy Bendix.
    Podczas montażu został wymieniony płyn hamulcowy w całym układzie,wraz z jednokrotnym przepłukaniem całego układu.
    Panowie...nie ma cudów i to w tak prostym samochodzie.
    Jeżeli tłoczki hamulcowe w zaciskach przesuwają sie swobodnie i nie są skorodowane,oraz przewody hamulcowe,szczególnie te elastyczne są drożne,hamulce muszą być i to bezwzględnie.
    Nie wspominam tutaj o pompie czy servie bo to sprawa "oczywista"...Celowo napisałem oczywista kładąc nacisk że i ten element nalezy sprawdzić...chociaż sprawdzić.
    Mam nadzieję że wszystkie te uwagi spowodują że nalezy być zawsze czujnym i stosować zasadę krawca. Dziesięć razy zmierz a raz przytnij....
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziekuje za zainteresowanie tematem.
    krzysztof2010
    Nowicjusz
     
    Posty: 2
    Auto: Opel