15 Wrz 2010, 17:55
Wyjezdzałam z parkingu przy drodze. Chyba troche zbyt ostro, bo cos zazgrzytało, ale nic jade dalej, zatrzymałam sie bo okazało sie ze cos tam lezy gdzie stałam. Kawałek chyab tego błotnika, taka czesc nad kolem co jest )było..) przyczepione do karoseri od wewnatrz tak jakby.
Teraz wystaje to troche, widac, brat twierdzi ze zaczepia o kolo, jechałam normalnie, choc na pcozatku dziwnie trroche, potem nie bylo roznicy. Myslalam ze moze opona, ale wyglada na nie peknieta...
Ratujcie, czy msuze NATYCHMIAST znalesc sie u (kogo? gościa od opon?) czy to mzoe zaczekac dzien dwa? Jutro nei bardzio moge, zalatwilabym to w piatek.
Poiwedzcie ze nic mu en bedzie jak tak pojezdzi ze mna ejszcze jutro...
Czy jesli faktycznie haruje o oponem powinnam panikować? Poradzcie.
Ostatecznie moze uda mis ei jutro przed praca. Ale pwoiedzcie ze to nei takie złe.
Just keep trying.