Myśle, że szybko rozwieję Twoje wątpliwości, ponieważ z 2 autami miałem dużą styczność. Mianowicie Audi A6 i BMW 3. Audi ma mój kolega i brat cioteczny. Silniki 2,5 TDI mają sporą wadę wabryczną, mianowicie szybko wycierające się wałki rozrządu, tak jak wspomniał
komandor. Koszt też dobrze podał. Brat wymieniał i koszt właśnie 4000 zł. Fabryczne wałki starczają podobno na około 200 tyś km. Znając przebiegi jakie są nakręcone w używanych A6 będzie to sporo ponad 200, więc bardzo możliwe, że będziesz musiał te wałki wymieniać. Chyba w 2002 roku wada tego silnika została poprawiona. Należy szukać silników o kodzie rozpoczynającym się na literkę B, żeby mieć pewność, że jest to silnik poprawiony. Silniki Audi mają 3-literowy kod silnika, który możesz odczytać w bagażniku.
Drugą sprawą jest to, że w tych pieniądzach nie dostaniesz porządnego Audi A6.
BMW z Dieslem też chyba ciężko będzie. Jak już wspomniałeś interesuje Cie model przed liftem. Od razu mówie, że silniki 2.0 D przed liftem czyli o mocy 136 KM też są awaryjne. Dużo, dużo lepiej wypadają po lifcie czyli 150 KM. Zostały poprawione wzsystkie wady i silnik jest dobry po liftingu. Co do Diesli znakomity jest 3 litrowy. Był on uznany silnikiem roku i każdy go chwali. Jednak kwota Cię ogranicza, więc odpuść te samochody. Bo kupić coś nieudanego i mieć z tym problem to niewarto sobie nerw psuć.
Mówisz, że nie wiesz co wybrać. Napisz co by Ci pasowało. Czy bardziej sport czy spokój i wygoda. Czy ważna pojemność (składka ubezpieczenia, no i jak sprowadzony to znacznie większa akcyza na silniki powyżej 2 litrów pojemności), wiek auta, diesel czy benzyn i coś tam spróbujemy doradzić
Co do Hondy. Na silnik na pewno nie będziesz narzekał, ale wszystkie auta które podałeś są zupełnie różne i troszkę ciężko je porównywać. Pozdrawiam
![Smile :)]()