Porozglądałbym się za Passatem B6, wbrew obiegowej opinii sama konstrukcja jest udana, silnik warte uwagi to 2.0 FSI i 1.4 TSI 122 KM, ale wątpię, że w tym budżecie kupisz ten drugi wariant.
Zawieszenie jest trwałe, wnętrze komfortowe i przestronne, części tanie, model znany mechanikom więc odpada problem ze znalezieniem specjalisty. Sam zamierzam sprzedać moje obecne auto i przesiąść się na 1.4 TSI 122 KM, którego historię całkowicie znam i auto nigdy przenigdy nie sprawiło problemów
![Wink ;-)]()
Do tego jest bardzo dynamiczne i oszczędne. Oczywiście po wymianie rozrządu i napinacza, to była największa bolączka tych silników, ale jak wgłębisz się w szczegóły, to wiele marek miało problemy z rozrządem, a jakoś się o tym nie mówi - np. Honda Accord VII 2.2 CDT-i. A należy wziąć pod uwagę efekt skali - ile jeździ Passatów a ile Accordów.
Nie namawiam, ale wiem, jak wiele mitów krąży wokół grupy VAG, a sam jeżdżę od czasu do czasu B6 z 2.0 TDI 140 KM - czyli tą rzekomo niesamowicie awaryjną, która ma już 450 tys. km przebiegu i poza pierdołami i awariami wyniakającymi z zaniedbania - to nic z samym silnikiem się nie dzieje. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że nie jest to też jednostka wybitnie udana, bo zdarzały się przypadki pękających bloków silnika.
Znajomy kupił teraz B6 2.0 TDI 170 KM z automatem DSG - 16 tys. zł (!), na dzień dobry 3 tys. zł na ogarnięcie skrzyni, ale jak dla mnie to nadal śmieszna cena za takie auto.