Ogólnie nie jestem fanem BMW - ale nie o to chodzi. Wg mnie nie ma co straszyć kolegi z tym tylnym napędem i duża mocą. Sam mam prawko 2 lata i sporo kilometrów na koncie, ale pierwszym autem po L (pandzie) którym jeździłem - i zrobiłem nim ok 4 pierwszych tys km była 150 konna omega. Nigdy z nią nie miałem kłopotu, a prawko zdałem w listopadzie więc zanieżona i oblodzona jezdnia to była codzienność. Szczerze to dość ciężko było ją wyprowadzić z prawidłowego toru jazdy. Wiadomo że przy gazie do deski i delikatnym skręcie kierownicą stawiało ją bokiem, jednakże każdy średnio inteligętny człowiek nie będzie wchodził z dużą prędkościa w ciasny zakręt i w nim dodawał gazu. Przy delikatnych poślizgach wystarczy odpuścić gazu. Polecam zabawę bo duży plac + tylny napęd to naprawde fajnie spędzony czas. W późniejszym okresie utrudnialiśmy zadanie poprzez pachołki (butelki) itd