Jestem motocyklistą już jakieś 15 lat i dobrze wiem jak należy dbać o akumulator jak się go nie używa, musi być doładowywany. To samo jest napisane w umowie gwarancyjnej. J juz przy pierwszym ładowaniu zauważyłem, że akumulator zbyt szybko się naładował, jakieś 30min. Pomysałem, nowy... musi się sformatować. Nie dopuszczałem myśli, że mój nowy akumulator to śmieć i trzeba go odesłać.
Ze względu na to, ze akumulator nie trzymał prądu to i mój dieselek ciężko palił. Nawet pan co ustawiał pompę i wymieniał końcówki wtrysków to zauważył. Ale, że zobaczył nowy akumulator pod maską to powiedział, że z rozrusznikiem coś nie tak. W tym czasie do rozrusznika nie zaglądałem więc była to kolejna praca na liście. Rozrusznik okazał się ok, tylko tulejki na bendixie były do wymiany. Po regeneracji poprawiło się ale nie znacznie.
W tym momencie wiedziałem już, że akumulator jest nie sprawny, ale że było lato i auto było używane kilka razy na tydzień to nie było jak odsyłać. Tak, jestem mało zamożny więc poszukałem taniej na internecie dlatego zwrot był kłopotliwy. Wg. sprzedającego akumulatory były tegoroczne. Sklep, w którym zakupiłem:
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=20375580
Przyszła jesień, zgłosiłem problem do sklepu i odesłałem akumulator do sklepu. Minęły 3 tygodnie bez odpowiedzi. Napisałem maila i cisza, zadzwoniłem to pan w sklepie CEZAM zbył mnie niemiło. To było 5 grudnia. Na poniższym zdjęciu widać informację o odmowie gwarancji przez dystrybutora z 20 listopada, którą dostałem 8 grudnia!!
Pan ze sklepu dalej zwodził tekstami "Witam jak tylko będzie coś wiadomo to pana o tym poinformujemy." aż sam zadzwoniłem do intercars i znalazłem pana, który testował "spływ masy czynnej" cokolwiek to znaczy...
Pan z intercars obiecał oddzwonić ale oczywiście tego nie zrobił, dziś ja zadzwoniłem i dowiedziałem się, że jego decyzja została podtrzymana.
Mam teraz nowy akumulator, który przyjedzie do mnie za X czasu. Poprosiłem jeszcze o dane jak stężenie elektrolitu, maszyna na jakiej robiono testy więc zobaczymy co przyjedzie za ten X czasu. W każdym razie jestem biedniejszy o 220zł za akumulator + 25 dostawa + 25 odesłanie na reklamację a auto dalej stoi w garażu!! Akumulator nawet zimy nie widział!!!
Dlatego piszę by rozdmuchać tą sprawę, by inni nie wkopali się w akumulatory Bosch czy też Varta bo to to samo tylko inna naklejka.
Dodam, że w aucie nie uciekał prąd na lewo bo auto było codziennie pieszczone, garaż mam za ścianą i auto stoi 3 metry ode mnie więc jest cały czas pod ręką. Dodatkowo mam wieloletnie doświadczenie w mechanice i elektryce, przez wiele lat zdobywałem zdolności naprawiając i budując motocykle. Tu jedna z moich prac, SV650 rozwiercona na 744:
http://www.svrider.com/forum/showthread.php?t=139421 (po angielsku)
Tam brakuje już kilku zdjęć, serwer się wysypał więc jeśli kogoś interesuje coś konkretnie to mam foty na dysku.
Synchronizacja gaźników:
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Na drodze:
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Ostatni wynalazek, Shadow 600 z przodem od Sprortstera 883
Trzeba tą sprawę rozdmuchać, ja straciłem kasę i muszę zbierać teraz na używany akumulator bo nie stać mnie na nowy. Nigdy więcej nie kupię nic z firmy Bosch ani moja noga nie stanie w Intercars!!!
Na zakończenie dla czego produkuje się takie śmieci: [film usunięty z YT]
Dwa lata gwarancji to mit!
Podłączenie akumulatora, czyściutkie, wszystko polutowanie a nie "na skrętkę", śrubki, podkładki nierdzewne!!
W aucie jest amperomierz i woltomierz, ładowanie zawsze działało!!
Pierwszy post w tym temacie na forum Golf mk1:
http://www.vwmk1-garage.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=2098&p=10630