nie moge na to patrzec.
1. po co mu proponujecie głośniki na tył seryjne, a zarazem na przód głośniki lepsze, puszczone na wzmacniacz? Przede wszystkim tych z tyłu nawet nie usłyszy, a będą psuły scenę
2. pytanie do Ciebie danielos: najczęściej jeździsz sam czy raczej przeważnie masz ponad 3 osoby w aucie?
Jeżeli jeździsz sam to:
1. Wytłumienie drzwi
2. Kupujesz wzmacniacz (najlepiej 4ch) Axton/Car Power/jakas okazje z neta (alpine, hifonics, etc.)
3. Głośniki DLS (B6A (450zł)), u-Dimension (kiedys cena 399zł, teraz 299zł - ręczę za nie, że naprawdę grają), DEGO St650 - tu juz większa cena, ale i granie jest z nim dobre - 599zł i na koniec TEC SPL-6 (moje ulubione
)
i teraz jeśli sporadycznie wozisz ludzi z tyłu to proponuje wrzucic jakies "zapchajdziury" w drzwi, podpiąć się pod radio czy tam skręcony całkowicie wzmacniacz, na radiu ustawic FADER tylko na przód i cieszyć się dźwiękiem, a jak kogos zabierasz to FADER przestawisz na "0" i coś tam sobie gra, a mysle, ze jak jedziesz w wiecej niż te 2,3 osoby to i tak nie słuchasz głośno muzyki.
Jeśli jednak słuchasz, to póki co tył zostaw pusty i jeździj na przodzie, kiedyś uzbierasz te 300-500 zł i dokupisz coś podobnego parametrami do grajków z przodu.
jest jedna podstawowa zasada w car audio: TU NIE MOŻNA "BIDOWAĆ", robisz coś raz, a porządnie. Raczej zakładaj opcje dokupienia sprzętu niż jego wymiany.
Dziękuję za uwagę.