Chamscy kierowcy.

24 Mar 2010, 09:53

Zasada ograniczonego zaufania - słowo klucz do tego, co dzieje się na polskich drogach:)
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa

24 Mar 2010, 22:34

Panowie nigdy policja nie odstąpi od mandatu dla Was jeżeli wymusiliście pierwszeństwo, mimo, że drugi pojazd błędnie sygnalizował zamiar skrętu. Co najwyżej policja może orzec współwinę, ale mandat dla wyjeżdżającego będzie zawsze.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

24 Mar 2010, 22:53

no tak, ale tu głównie chodzi o problem z udowodnieniem, że tamten ten kierunkowskaz miał włączony (przecież taka osoba na 99,99% się do tego nie przyzna;) )
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

25 Mar 2010, 10:59

Więcej wiary w ludzi:) a może każdy z nas powinien mieć zainstalowaną kamerkę obserwującą ruch na drodze?
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa

25 Mar 2010, 11:13

Odnośnie tych kierunkowskazów, to powiem wam, jaką niedawno miałem sytuację. Chciałem wyjechać z drogi podporządkowanej w lewo. Główną, z mojej lewej, jechał samochód, który niedługo przed skrzyżowaniem wrzucił prawy kierunkowskaz i zaczął zwalniać. No więc powoli ruszam. I co się okazuje, to auto nie skręca, tylko jedzie prosto. Jak byście zareagowali?

Ja użyłem klaksonu dość konkretnie. W tamtej chwili zdawało mi się że mam 100% racji... Tymczasem tamten kierowca chciał skręcić nie na skrzyżowaniu, tylko ZA skrzyżowaniem, na parking. Po tym wydarzeniu nie bardzo ufam włączonym kierunkowskazom
Krzy_M
Nowicjusz
 
Posty: 43
Miejscowość: wschód zachód

25 Mar 2010, 14:56

w teorii kierunkowskaz dotyczy najbliższego zjazdu- czyli miałeś racje. Jednak z powodu tego, że tych zjazdów może być kilka obok siebie, to lepiej zachować czujność ;)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

29 Mar 2010, 11:03

W sprawie przyblokowań...
Co robią..? Niestety najpierw i tak się szuka właściciela oraz przeciąga sprawę,bo może zaraz ktoś przyjdzie...
Jeśli rzeczywiście nic nie da rady z tym fantem począc,wtedy dopiero rozpoczyna się czynności zmierzające do rozwiązania tego problemu poprzez zastosowanie środków przewidzianych prawem,które w konsekwencji i na końcu mogą skutkowac usunięciem danego delikiwenta i "uwolnieniem "zblokowanego" .Niestety muszą się na to składac najlepiej niepodważalne okoliczności,bo (może nie wiecie) ale wywiezienia auta to śliska sprawa...Musi byc najlepiej ewidentne złamanie przepisów (np: parkowanie na zakazie albo blokowanie przejazdu ze skargą kogoś kto nie może przejechac) ,bo inaczej policjant który się z procedurą "pospieszy",sam od Naczelnika może dostac "kwita" z rachunkiem za usługę,...(kiedy oczywiście właściciel wywiezionego "na urlop" auta nie zapłaci potulnie kosztów,a zacznie dociekac i się burzyc...) :???:
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5796
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

30 Mar 2010, 09:35

Z tymi przyblokowaniami jest i tak lepiej niż miało to miejsce kiedyś. Teraz często spotykam się z praktykami zostawiania na oknie numeru telefonu osoby, która zablokowała samochód na parkingu (u mnie pod firmą to stała praktyka, samochodów jest dużo, miejsc parkingowych znacznie mniej). Jeśli chodzi o kierunkowskazy i ich zastosowanie to sytuacja jest bardzo problematyczna. Z jednej strony, kiedy jeżdżę po Warszawie zauważam coraz większe zamiłowanie do braku sygnalizowania chęci skrętu lub zmiany pasa, z drugiej strony też wielokrotnie miałem styczność z kierowcami, którzy informowali kierunkowskazem o zamiarze wykonania manewru, a manewru oczywiście nie było. Wydawałoby się, że to taka prosta czynność, że nie trzeba zbyt dużej inteligencji żeby wiedzieć kiedy i w jakim wypadku korzystać z kierunkowskazów. Jak się okazuje, myliłem się i co gorsza zamiast poprawy widzę uwstecznianie.
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa

30 Mar 2010, 11:10

grzeg1968 napisał(a):Więcej wiary w ludzi:) a może każdy z nas powinien mieć zainstalowaną kamerkę obserwującą ruch na drodze?


mi się wydaję, że to nie jest dobry pomysł, chociaż do tego powoli zmierzamy. kontrola, kontrola i jeszcze kontrola. mamy fotoraday, monitoring, radiowozy z kamerami...nie macie wrażenia, że to prowadzi to stopniowego wchodzenia w naszą prywatność? niby można powiedzieć, że od jutro instalujemy kamery w mieszkaniach prywatnych w celu ochrony domowników przed nimi samymi. to co piszę jest takie na wyrost, ale sami zobaczcie o ile bardziej nas dzisiaj kontrolują, niż 10 lat temu- oczywiście wszystko w imię bezpieczeństwa. żebyście mnie dobrze zroumieli :) nie jestem przeciwku prawu, ale jestem też za wolnością osobistą.

co do chamstwa, mimo wszystko mam wrażenie, że nasza mentalność się zmienia na plus, ale zawsze znajdą się czarne owce....np. ostatnio na kumpla, gdy ten przejzdzał na zielonym swietle, wpadla autolaweta. wjechała mu w bok i to tak zdrowo, kierowca lawety zbiegł, świadokowie twierdzą, że był pijany...pijana laweta na czerwonym swietle - to jest chamstwo zdecydowanie.
:) i love my wife like my honda :)
frodo1205
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Olsztyn, Warszawa

30 Mar 2010, 14:21

Pijana laweta na czerwonym to przestępstwo.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

31 Mar 2010, 09:45

Z tą lawetą niezła historia. Szczerze współczuję. Z tym uciekaniem z miejsca wypadku to też jakaś plaga. Wczoraj TIR przejechał dwie osoby, złapali go 90 km dalej i grozi mu 12 lat więzienia. Jeszcze kiedyś czytałem o człowieku, który wypił dwa kieliszki wina i obawiał się, że będzie sprawdzany alkomatem. Oczywiście zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać. Ta historia jest akurat całkiem zabawna, bo w pewnym momencie kierowca zahamował, wyskoczył z auta, wyrzucił kluczyki i zaczął uciekać na nogach do lasu. Jak policjanci go złapali to się tłumaczył, że to nie on, a kiedy nie poskutkowało rzucił się na nich z pięściami (autentyk:).

A co do tej inwigilacji, oczywiście macie rację. Mój pomysł z kamerkami w samochodzie to bardziej w formie żartu, ale nie tak oderwanego od rzeczywistości. Może nie w Polsce, ale pewnie najpierw w USA czy innym państwie, takie coś wreszcie wprowadzą.

[ Dodano: Pią Kwi 09, 2010 10:42 ]
Kto jest w tym wypadku chamskim kierowcą: ten który w korku próbuje na wszelkie sposoby wcisnąć się na inny pas, czy ten który te próby ignoruje i uniemożliwia kierowcy włączenie się do ruchu? Pytam, bo mam z tym styczność kilkanaście razy dziennie i nie wiem jak mam postrzegać swoje zachowanie...:)

[ Dodano: Pią Kwi 16, 2010 13:15 ]
nie dość, że na drodze brak kultury to jeszcze mnóstwo pijanych kierowców...http://www.autoinfo.pl/wiadomosci/pijan ... skich-drog
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa