byłem u kumpla mechanika. Podłączył pod komputer:
171 - Adaptacja mieszanki paliwowej poza zakresem
146 - Wypadannie zapłonów cylinder 2
dziś rano przed wyjazdem do mechanika check engine nie było. Nie zapalił się w ogóle, wszystko jest jak najbardziej ok. Jeżeli chodzi o 146 mówili że najprawdopodobniej trzeba zerknąć na świece. Jeżeli chodzi o check, prawdopodobne jest to że na samym końcu miałem naprawdę praktycznie zerowe ilości gazu i samochód brał już sam syf + zła jakość gazu. Zalecono mi dolanie xeramic dodatek do benzyny.
Natomiast:
zauażono, że silnik dziwnie chodzi na samym początku, trochę klekocze. Po chwili wszystko wraca do normy. Poprzedni właściciel również potwierdził, że coś takiego miało miejsce. Powiedziano mi, że nie ma to wpływu na stan techniczny pojazdu i że mogę spokojnie z tym jeździć i zrobić za jakiś czas.
i ostatnia sprawa: mój idiotyzm i tu proszę się nie śmiać tylko pomóc
parkowałem. Wszystko ok, mały odstęp przed krawężnikiem. Zmęczenie, stres, skupienie na wiadomościach spowodowały, że wrzuciłem 1 bez sprzęgła na włączonym silniku.. samochód lekko "bujnął". Nie czułem uderzenia ani nic takiego, ale sprawdziłem w jakiej bylem odległości i zauważyłem, że przy krawężniku leżą dwie części: jakaś gumka i plastik.
I teraz zastanawiam się czy to z podwozia mojej bety czy ktoś to zostawił..
Zderzak bez najmniejszej ryski czy skazy. (halogen i maska + grill były w takim tanie wcześniej)
Załączam zdjecia:
https://imgur.com/a/0LScKeLhttps://imgur.com/a/aDj0b0xczy to jest od mojej bety? Czy ja coś rozpieprzyłem na dzień dobry?
![Crying or Very sad :cry:]()
czy też paranoi dostaje w nowym samochodzie. Mi się wydaje, że jest za daleko od krawężnika + to jest chyba część osłony, a ona jest raczej za zderzakiem (z tego co widze to ja jej w ogole nie mam )