15 Paź 2010, 11:03
Auto ma 3,5 roku. Znam je właściwie na wylot. Podczas powrotu z urlopu, na autostradzie zauważyłem, że pojawił się jakiś dziwny szum, moim zdaniem z okolicy lewego przedniego koła. Szum nasila się przy prędkości od 90-100km/h i dla mnie jest wyraźnie słyszalny. Kolega, który ze mną jechał i nie był uświadomiony o problemie, spytał co to za sieczkarnię słychać przy tej prędkości. Szum to jedno, a drugie to stuki właśnie w tym lewym przednim kole, gdy jedzie się nawet 40-50km/h po łuku (np. ślimak wielopoziomowego skrzyżowania) skręcającym w prawą stronę. Pojechałem do jednego warsztatu, stwierdzili, że opony do wymiany bo zjechane przez rozwaloną geometrię ??? Auto niewalone, 3,5 roku 70tys. Kilometrów – opony rzeczywiście się zjechały. Opony wymieniłem, wyważone, geometria moim zdaniem nie była tragiczna, ale ustawili, dostałem wydruki i brak poprawy. Pojechałem do tego samego warsztatu, wsiadł inny mechanik, pojechaliśmy na parking przed hipermarketem i robiliśmy ostre kółka i niczego nie usłyszeliśmy. Na ulicach tłok, więc prędkość max. tylko do 60-70km/h i on nic nie słyszał przy jeździe na wprost. Pojechaliśmy na łuk, rozpędziłem trochę auto, a że to był łuk ze zjazdem, odłączyłem napęd i ewidentnie było słychać rytmiczne łup, łup, łup, łup. Powrót do warsztatu, oględziny i mechanik mówi, że on nie wie co to jest, może łożysko, jak się całkiem rozwali to wtedy mam przyjechać. Minął miesiąc sieczkarnia dalej wali, na łukach puka, jadę do innego warsztatu. Pojechali na jazdę próbną, ale znów nic nie usłyszeli i nic nie stwierdzili. Paranoja jakaś. Czy to łożysko w przednim kole może dawać taki objaw. Ewidentne głośne pukanie jest podczas jazdy po tym łuku w prawo, kiedy pod działaniem siły odśrodkowej samochód obciąża lewe przednie koło. Nie wiem czy mam w ciemno zmienić to łożysko – co może się stać jak go nie zmienię – moim zdaniem problem narasta ale baaaardzo powoli. Czy ktoś miał takie objawy? Co poradzicie?