Chrysler 300C

16 Mar 2014, 18:19

Chrysler 300C
Amerykańskie podejście do luksusu jest bardzo odmienne w stosunku do europejskiego. My za luksusowy uznajemy przede wszystkim znaczek na masce, a w dalszej kolejności dobre wyposażenie, wykończenie prestiżowymi materiałami i bezpieczeństwo. Natomiast w USA liczą się wielkie wymiary zewnętrzne i muskularny wygląd. Stąd też Chrysler 300C jest jak na europejskie standardy klasy luksusowej wręcz spartański: w podstawowej wersji 2.7 seryjnie nie dostaniemy nawet ksenonów i automatycznej klimatyzacji. Prawdę mówiąc nie zdziwiłyby mnie tylne szyby na korbkę. Na drugim biegunie mamy Street Racing Technology Eight (SRT8) i jak można się domyślić, to cyfra oznacza liczbę cylindrów w ponad sześciolitrowym silniku wolnossącym. Oprócz świetnych osiągów oferuje również bardzo bogate wyposażenie, np. ACC i skórzane, sportowe siedzenia.
Chrysler 300C
Który silnik warto wybrać ? Najrozsądniejszym wyborem może się wydawać 2.7 V6, ale stanowczo odradzam ten wybór. Raz, że moc 193 KM do ciężkiej limuzyny o aerodynamice cegły (taki właśnie przydomek zyskała 300C wśród grona swoich fanów) jest co najmniej niewystarczająca, dwa, że spala niewiele mniej benzyny, niż V8 (!), trzy, że przeważająca ilość egzemplarzy to rozbitki ze Stanów z żałosnym wyposażeniem. Również 3.5 nie jest demonem mocy jak na nasze standardy i po prostu nie ma w sobie osobowości- to przeciętny wybór. Na prawdę charakterystyczny jest za to 5.7 V8. To silnik typu HEMI z półkolistymi komorami spalania <<KLIK>> i systemem odłączania cylindrów w czasie spokojnej jazdy (tzw. MDS). To rozwiązanie może nie jest tak efektywne, jak może by się wydawać, ale różnica jest odczuwalna- pozwala zmniejszyć spalanie o nawet 20 %. Według użytkowników z forum Chryslera najniższe osiągnięte spalanie to 8 l na autostradzie, realnie powyżej 11 l. Niestety, kosztem wysokiego zużycia w mieście (powyżej 18 litrów). Bynajmniej nie należy się obawiać awarii tego systemu: jego działanie polega na odcinania zapłonu w zbędnych cylindrach i zmniejszeniu ilości wtryskiwanego do nich paliwa- część musi jednak smarować silnik. I dopiero ten motor potrafi dać prawdziwą radość z jazdy, jak przystało na amerykańskiego krążownika szos. To mój zdecydowany faworyt. A co z dieslem ? To dobry wybór, bo był sprzedawany jedynie w Europie, więc eliminujemy ryzyko trafienia egzemplarza z USA po szkodzie całkowitej. Pod względem mechanicznym nie można mu wiele zarzucić- po za niezadowalającą trwałością wtryskiwaczy piezoelektrycznych. Bynajmniej- jak na diesla ma dobrą kulturę pracy i zużywa niskie ilości benzyny, jak na swoją pojemność. Wisienka na torcie to osiągi 8.6 s do "setki" to wynik wręcz rewelacyjny jak na 1800 kg stali i plastiku. A niektóre źródła wspominają o czasie nawet o sekundę lepszym ! Szkoda jednak, że wszystkie wysokoprężne trzysetki zostały wyposażone w filtr cząstek stałych- ale dla takiego kompromisu osiągów i ekonomii warto ryzykować. Na samym szczycie gamy znajduje się wersja 6.1 SRT8. To najdroższa odmiana w zakupie (od 65k zł), ale koszty jej użytkowania tylko nieznacznie odbiegają od wersji 5.7 (opinia użytkownika z forum Chryslera, który twierdzi, że jego SRT jest znacznie tańsze w serwisowaniu od Subaru Imprezy WRX STi). Oczywiście nie wliczając kosztów paliwa.

Wyposażenie/ wnętrze: Cóż, w tej kwestii amerykanie się nie popisali. W podstawowej wersji otrzymujemy tempomat, manualną klimatyzację i automatyczną skrzynię biegów. Cóż, niby wystarczy, ale od pięciometrowej limuzyny oczekujemy więcej. Dużo więcej. I to "więcej" zapewnia nam w wystarczającej dawce wersja 5.7, a SRT można scharakteryzować nawet jako "za dużo". Chociaż nie, cofam to. Bo wykończenie wnętrza jest tragiczne. Plastiki są brzydkie, źle spasowane i skrzypią. W bazowych wersjach znajdziemy zwykle brzydką, szmacianą tapicerkę- lepszej jakości materiały znajdziemy dziś w byle kompakcie. Fajnym akcentem jest za to analogowy zegar na konsoli środkowej.
Chrysler 300C

Chcąc znaleźć zadowalający egzemplarz trzeba się po prostu pogodzić z większym silnikiem i przyłożyć do poszukiwań. Wersji wyposażeniowych było bardzo wiele, poszczególne różniły się ze względu na roczniki i rynki produkcji. Zdecydowanie polecam krajowe samochody z udokumentowaną historią- są zwykle droższe, ale lepiej zejść z rocznika, niż kupić amerykański szrot, jakiego sporo do nas naściągano. Jeśli koniecznie kupować auto z USA, to podstawą jest sprawdzenie numeru VIN w bazie danych Carfax.

Awaryjność: W bazie Autorentgen wspomniana została tylko jedna typowa usterka: szwankujące podświetlenie wskaźników na desce rozdzielczej (przepalają się żarówki). Owszem jest to denerwujący mankament, ale ciężko cokolwiek na to poradzić. Również panelowi klimatyzacji zdarza się odmówić posłuszeństwa. Taka jakość montażu. W zawieszeniu często zużywają się łączniki stabilizatorów i wahacze. Całe szczęście, że niektóre elementy przeszczepiono jeszcze z Mercedesa W210, niestety/na szczęście jest to typ wielowahaczowy. Ze względu na wysoką masę samochodu trzeba się też liczyć z przyspieszonym zużyciem hamulców (nie dotyczy SRT8). Popularna jest usterka pompy układu ABS (świeci się wówczas odpowiednia kontrolka na desce rozdzielczej). W wersji diesel problemy sprawia niesławny DPF. Na szczęście większość części zamiennych jest tania, a co lepsi mechanicy "ogarniają" pospolite usterki. Wyjątkiem jest konstrukcja silnika HEMI, którego naprawy należy zlecać jedynie fachowcowi, ze względu na nietypową budowę.

Chrysler 300C
Koszty: Wreszcie "cegła" może w czymś zabłysnąć- jest jednym z najtańszych w utrzymaniu aut ze swojego segmentu/rocznika. Może nie chodzi tu tyle o niskie ceny części, ale o niezbyt skomplikowaną konstrukcję, której napraw podejmie się każdy lepszy warsztat- oczywiście stanowczo odradzam powierzanie auta przygodnym mechanikom- szczególnie silniki HEMI to nietypowe i rzadko spotykane rozwiązanie, dlatego polecam korzystać z warsztatów specjalizujących się w samochodach amerykańskich. W ASO niestety zjedzą Cię za robociznę.

Polecam: 5.7 HEMI, wersja europejska i najlepiej krajowa. Z zamontowaną WŁASNORĘCZNIE (to znaczy na własne zlecenie) instalacją LPG dobrej klasy.
Odradzam: 2.7 V6 z USA, od handlarza, który nie podaje numeru VIN.


Chrysler 300C

Chrysler 300C
Geniodekt
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1022
Zdjęcia: 299
Przebieg/rok: 23tys. km
Auto: Impreza/Volvo S80
Silnik: 2.0 160/2.9 202
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2006

  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Od czego zależą ceny ubezpieczenia OC?
    Cena za ubezpieczenie OC nie jest określona w sposób jednolity. Każde towarzystwo ubezpieczeniowe oferujące taką polisę komunikacyjną może brać pod uwagę przy wyliczaniu wysokości składki ubezpieczeniowej inne czynniki. ...
    Zawsze zwalniaj przed skrzyżowaniem
    Skrzyżowania to jedne z najniebezpieczniejszych miejsc dla kierowców. Dochodzi na nich średnio rocznie do około 10 tysięcy wypadków, co stanowi ponad 30% wszystkich wypadków drogowych w Polsce(1). Wielu ...