Witam,
Od kilku dni zauważyłem problem w swojej Astrze 1.4 90 KM. Nawet po krótkiej trasie uruchamia mi się wiatrak chłodnicy i chodzi już do końca, chodzi chwilę po zgaszeniu silnika i dopiero gaśnie, po ok 30 sekundach. Przed chwilą sprawdziłem temperaturę w trybie serwisowym i wynosi ona 110 st - co dziwne skoro od 3 h auto stoi, oczywiście silnik wyłączony. Po zajrzeniu do płynu wygląda jakby był pusty zbiornik (?!) mimo, że nie świecą mi się żadne
kontrolki i nic innego nie dzieje się z autem poza ciągłym włączaniem się wiatraka. Nie widzę też nigdzie zacieków ani plam po ewentualnym ubytku płynu chłodniczego. Auto mam od października ubiegłego roku i wydaje mi się, że wtedy tak samo wyglądał zbiornik na płyn.
W załączniku zdjęcia.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co może być nie tak? Jeśli płyn chłodniczy uciekł dlaczego temperatura jest 110 nawet na zgaszonym silniku? Czy to może czujnik temperatury wariuje? Bo jest tak od kilku dni i obawiam się, czy jazda dalsza jest bezpieczna dla silnika.
Z góry dzięki za pomoc.